Aktualności
07.10.2012
III liga: Porażka rezerw z Chemikiem Police.
Druga drużyna Arki Gdynia nie wykorzystała szansy na przesunięcie się w górę ligowej tabeli. Podopieczni trenera Roberta Wilczyńskiego przegrali na własnym stadionie z Chemikiem Police 0:2 (0:1).
Arka II: Szlaga – Haberka, Brodziński (80’ Stolc), Strzelecki, Dettlaff – Jędrzejowski, Czoska, Kuklis (46’ Ziętarski), Brzuzy (72’ Wojowski) – Słowiński – Górski (46’ K. Patelczyk)
Chemik: Witkowski – Jakubiak, Janicki, Kalinowski, Sasin – Krawiec (76’ Fadecki), Bieniek, Jóźwiak, Kosakowski (90’ Cierech) – Ciołek, Filipowicz (70’ Guźniczak)
Żółte kartki: Czoska, Strzelecki (Arka II) – Jóźwiak, Kosakowski, Ciołek (Chemik)
Sędzia: Michał Świderski (Zachodniopomorski ZPN)
Bramki: Krawiec 13', Guźniczak 87' (Chemik)
Widzów: ok. 100
Drużyna Arki II przystąpiła do meczu wzmocniona kilkoma zawodnikami z pierwszego zespołu. Spotkanie z trybun NSR obserwowali m.in. drugi trener Paweł Sikora i wiceprezes klubu Michał Globisz.
Mecz lepiej rozpoczęli goście. Już w 2 min. z 16 metrów strzelał Przemysław Ciołek, a jego uderzenie z trudem przeniósł nad poprzeczką Maciej Szlaga. Chwilę później w wymarzonej okazji znalazł sie Kamil Bieniek, ale z bliska fatalnie przestrzelił. Arka odpowiedziała strzałem Pawła Brzuzego w środek bramki, który pewnie złapał Maksymilian Wysocki.
W 14 min. Chemik objął prowadzenie. Po prostopadłym podaniu, dwóch graczy gości znalazło sie przed Szlagą, a całą akcję wykończył ostatecznie Paweł Krawiec trafiając do pustej bramki. Arkowcy ruszyli do odrabiania strat, ale w 20 min. piłki w polu karnym, po ładnym zagraniu Brzuzego, nie opanował Górski.
Do końca pierwszej polowy przeważali podopieczni Roberta Wilczyńskiego. W 25 min. niecelny strzał lewą nogą oddał Jędrzejowski, zaś w 40 min. próbował z dalekiego dystansu Radosław Strzelecki. Chwilę później nasz obrońca nieznacznie pomylił się strzelając głową po rzucie rożnym.
Do przerwy utrzymał sie jednak wynik 0:1. Trener Wilczyński musiał więc szukać nowych rozwiązań stad od 46 minuty na boisku pojawili sie Robert Ziętarski i Kamil Patelczyk.
Druga połowa tego spotkania nie należała niestety do najciekawszych. Kibice obejrzeli dużo mniej ciekawych akcji niż w pierwszych 45 min. Nasza drużyna, podobnie jak w piątek Miedź Legnica, posiadała zdecydowaną przewagę, prowadziła grę, jednak nie potrafiła tego przełożyć na klarowne sytuacje podbramkowe.
Odnotować można praktycznie tylko niecelny strzał głową Fabiana Słowińskiego z 52 minuty. Później ten sam zawodnik starł się na linii pola karnego z obrońcą rywali, ale sędzia nie zdecydował się przerwać gry. Inne próby kończyły się przeważnie jeszcze przed polem karnym rywali.
Z kolei Chemik bronił się bardzo mądrze. Goście tylko od czasu do czasu decydowali się na kontry. Jedna z takich akcji okazała się skuteczna. W 87 min. kolejne prostopadłe podanie trafiło do Wojciecha Guźniczaka, który minął Macieja Szlagę i przypieczętował zwycięstwo ekipy z Polic.
Porażka w dzisiejszym meczu to z pewnością duże rozczarowanie dla naszych piłkarzy, trenerów i kibiców. Po raz kolejny w ten weekend w Gdyni przekonaliśmy się, że przewaga w posiadaniu piłki nie musi przekładać się na uzyskanie korzystnego końcowego rezultatu. Piłkarze Chemika, dzięki konsekwentnej i zdyscyplinowanej grze zdobyli 3 pkt. i niestety odskoczyli rezerwom Arki w ligowej tabeli.
kk
Copyright Arka Gdynia |