Drużyna Petra Nemca w ostatnim czasie znacząco poprawiła się w defensywie. Tylko dwie drużyny w tym sezonie straciły mniej goli od Arki - fantastycznie dysponowana jesienią Flota Świnoujście (trzy) oraz wicelider rozgrywek Zawisza Bydgoszcz (sześć). 

W dużej mierze to właśnie solidna postawa w defensywie przyczyniła się do zdobycia trzech punktów w starciu z beniaminkiem tej klasy rozgrywkowej - Miedzią Legnica. Goście prowadzili grę, ale sytuacji do strzelenia goli nie mieli wiele. 

- To, że drugi raz z rzędu zagraliśmy na zero z tyłu to zasługa całego zespołu. Ta gra z tyłu zaczęła nam się układać, dyscyplina nałożona przez trenera skutkuje tym, że nie dopuszczamy przeciwnika do groźnych sytuacji. Drużyny przeciwne największe zagrożenie stwarzają po stałych fragmentach gry. To, że graliśmy z beniaminkami nie oznacza, że były to słabe zespoły. Wystarczy popatrzeć jacy piłkarze są w kadrach tych drużyn - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu Michał Szromnik. 

Zadowolony z postawy swoich piłkarzy był trener Nemec. Arkowcy już po raz drugi z rzędu zachowali czyste konto i od pewnego czasu notują znacznie lepsze wyniki. 

- Wiedzieliśmy, że nie będzie to dla nas łatwy przeciwnik. Mimo że Miedź jest beniaminkiem, ale w składzie ma przecież wielu doświadczonych piłkarzy, którym chciało się grać. Muszę pogratulować moim zawodnikom za to, że zrealizowali w tym spotkaniu taktykę - powiedział po meczu szkoleniowiec żółto-niebieskich. 

 

- Miedź miała przewagę z gry, ale dogodnych sytuacji nie stworzyła. My też mieliśmy kilka takich meczów i wiemy, że jeśli nie strzela się bramki, to nie można zdobyć trzech punktów. Domyślam się, że kibice chcieliby zobaczyć bardziej efektowną grę z naszej strony, ale to przeciwnik prowadził grę i musieliśmy się do tego dopasować - dodał trener gdyńskiej drużyny. 

Arka w tabeli I ligi plasuje się na wysokim piątym miejscu. Tym samym nasza drużyna w pełni realizuje przedsezonowy cel, jakim jest uplasowanie się na koniec sezonu w granicach 5-10 pozycji. O poprawę lokaty żółto-niebieskim będzie już szalenie trudno. Ścisła czołówka zdążyła już odskoczyć i wydaje się, że to właśnie Flota, Zawisza, Termalica Bruk-Bet Nieciecza oraz Cracovia Kraków powalczą o awans do T-Mobile Ekstraklasy.