Aktualności
21.04.2007
Zagłębie Lubin gra z Arką Gdynia (Gazeta Wyborcza)
Piłka nożna. Zagłębie Lubin podejmować będzie Arkę Gdynia, która jesienią upokorzyła Zagłębie, zwyciężając w Gdyni 3:0.
We wrześniu ubiegłego roku lubinianie z kretesem przegrali w Gdyni. Drużynę prowadził wtedy Edward Klejndinst. To po tym spotkaniu zapadła decyzja o zmianie na trenerskiej ławce Zagłębia.
Teraz - nawet w przypadku porażki - żadnych zmian w sztabie szkoleniowym nie należy się spodziewać. Inna sprawa, że trudno się spodziewać nie tylko ruchów personalnych i porażki Zagłębia, ale nawet remisu. W każdym razie drużyna Czesława Michniewicza na żadne straty pozwolić sobie nie może, jeśli chce walczyć o mistrzostwo. Zestaw par najbliższej kolejki wróży kłopoty najpoważniejszym rywalom lubinian.
Ostatnie miesiące są dla Zagłębia wyjątkowo udane. Rewolucyjne zmiany zachodzące do klubie zostały dostrzeżone w Anglii. Prezes Sheffield United Terry Robinson przesłał do Zagłębia zaproszenie do współpracy. - To niezwykle miłe i poważnie zastanawiamy się nad nawiązaniem takiej kooperacji - przyznaje Robert Pietryszyn, prezes Zagłębia. - Liga angielska to zupełnie inna, lepsza jakość. W Europie klubów występujących w lidze jest pewnie kilkaset, a ten list przyszedł do nas. Już choćby to jest dla nas wyróżnieniem.
Ewentualna współpraca z Sheffield to kwestia przyszłości. Na razie lubinianie muszą się skupić na zdobywaniu punktów w lidze. Arka raczej nie będzie się ograniczała do oczekiwania na wykonanie nieuchronnego wyroku. W zespole z Gdyni gra kilku dobrych piłkarzy. Jest wśród nich Olgierd Moskalewicz, który kibicom w Lubinie może się kojarzyć z degradacją klubu do drugiej ligi. Nie jest więc zbyt lubiany, ale przyjęcia na Dolnym Śląsku nie powinien się obawiać, bo fani obu klubów są od lat zaprzyjaźnieni i na trybunach można się spodziewać prawdziwie rodzinnej atmosfery.
Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 18.
Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Polskie Radio Wrocław.
Grzegorz Szczepaniak
We wrześniu ubiegłego roku lubinianie z kretesem przegrali w Gdyni. Drużynę prowadził wtedy Edward Klejndinst. To po tym spotkaniu zapadła decyzja o zmianie na trenerskiej ławce Zagłębia.
Teraz - nawet w przypadku porażki - żadnych zmian w sztabie szkoleniowym nie należy się spodziewać. Inna sprawa, że trudno się spodziewać nie tylko ruchów personalnych i porażki Zagłębia, ale nawet remisu. W każdym razie drużyna Czesława Michniewicza na żadne straty pozwolić sobie nie może, jeśli chce walczyć o mistrzostwo. Zestaw par najbliższej kolejki wróży kłopoty najpoważniejszym rywalom lubinian.
Ostatnie miesiące są dla Zagłębia wyjątkowo udane. Rewolucyjne zmiany zachodzące do klubie zostały dostrzeżone w Anglii. Prezes Sheffield United Terry Robinson przesłał do Zagłębia zaproszenie do współpracy. - To niezwykle miłe i poważnie zastanawiamy się nad nawiązaniem takiej kooperacji - przyznaje Robert Pietryszyn, prezes Zagłębia. - Liga angielska to zupełnie inna, lepsza jakość. W Europie klubów występujących w lidze jest pewnie kilkaset, a ten list przyszedł do nas. Już choćby to jest dla nas wyróżnieniem.
Ewentualna współpraca z Sheffield to kwestia przyszłości. Na razie lubinianie muszą się skupić na zdobywaniu punktów w lidze. Arka raczej nie będzie się ograniczała do oczekiwania na wykonanie nieuchronnego wyroku. W zespole z Gdyni gra kilku dobrych piłkarzy. Jest wśród nich Olgierd Moskalewicz, który kibicom w Lubinie może się kojarzyć z degradacją klubu do drugiej ligi. Nie jest więc zbyt lubiany, ale przyjęcia na Dolnym Śląsku nie powinien się obawiać, bo fani obu klubów są od lat zaprzyjaźnieni i na trybunach można się spodziewać prawdziwie rodzinnej atmosfery.
Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 18.
Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Polskie Radio Wrocław.
Grzegorz Szczepaniak
Copyright Arka Gdynia |