Aktualności
28.03.2012
Wydłużony tydzień przed ligą i pucharem.
Piłkarski terminarz spowodowany awansem Arki do półfinału Pucharu Polski sprawia, że jedynie ten tydzień mógł rozpocząć się we wtorek po południu, po zasłużonych dla naszej drużyny dwóch dniach odpoczynku.
Teraz koncentracja oraz przygotowania obejmują spotkanie ligowe z groźną na wiosnę Olimpią Grudziądz. Potem 4 kwietnia pierwszy półfinał PP z Legią w Gdyni.
Najsmutniejszą osobą wśród trenujących zawodników jest zapewne teraz Piotr Kuklis. On w obu meczach ze względu na pauzę spowodowaną otrzymanymi kartkami wystąpi jedynie w roli widza, której nie lubi żaden piłkarz:
Nie lubię patrzeć na spotkanie z ławki rezerwowych, nie ma dla mnie nic gorszego, a teraz dochodzi podwójna pauza. Podczas spotkań nie myślisz o tym, czy się oszczędzać, czy też nie reagować na zachowania i sytuacje na boisku. Owszem obu kartek można było uniknąć, ale jak można nie reagować na taki faul, jaki był we Wrocławiu na Piotrku Kasperkiewiczu, gdy zawodnik Śląska przeszedł mu po plecach. W Elblągu sytuacja w polu karnym i reakcja Szamotulskiego wymusiła także na mnie odpowiednie zachowanie, jako stojącego najbliżej… No cóż trzeba się z tym przemęczyć i mam nadzieję, że chłopaki poradzą sobie beze mnie… (śmiech). Oczywiście wierzę, że dadzą radę, a ja pomogę im w Warszawie w wywalczeniu awansu do finału.
Ze względu na pauzę trener Petr Nemec w ramach mikrocyklu zaaplikował na porannym treningu naszemu pomocnikowi tradycyjną serię intensywnych sprintów. Trzeba przyznać, że Piotr zniósł to dzielnie.
Wcześniej drużyna udała się na siłownię gdzie kształtowali siłę dynamiczną. W zajęciach nie brała jednak udział grupa kontuzjowanych zawodników. To obok pauzy Piotra Kuklisa jest powodem, iż trener musi przygotować na najbliższe spotkanie różne warianty. Po siłowni zawodnicy stawili się na boczne boisko GOSiR, gdzie ćwczyli szybkość i wykończenie akcji strzałem. Kilku zawodników wraz z koordynatorem sztabu medycznego Markiem Gadułą pojechało na badania USG.
W przypadku Charlesa Nwaogu było to kolejne kontrolne badanie po tygodniu od odniesienia kontuzji mięśnia dwugłowego. Rokowania są dobre natomiast trudno jest określić dokładnie, co do dnia, kiedy Charlie wróci do treningów. Przechodzi obecnie rehabilitację, chodzi na zabiegi i ćwiczy – powiedział Marek Gaduła.
Także od dłuższego czasu wyeliminowany z zajęć jest Milos Radosavljević. Dziś zdjął gips ze skręconego stawu skokowego i rozpoczyna rehabilitację. Z kolei po meczu w Elblągu na urazy narzekali Marcin Radzewicz (nadwyrężenie mięśnia dwugłowego) i Damian Krajanowski (skręcenie lewego stawu skokowego). Po dokładnych wynikach ich badań ustalone zostaną dla nich odpowiednie obciążenia treningowe oraz zakres zabiegów fizykalnych.
Na powrót do zajęć czekają Petr Benat i Krystian Żołnierewicz. Decyzje powinny zapaść w ciągu paru dni.
Po południu trenerzy zarządzili grę wewnętrzną, a jutro odbędzie się jeden trening zamknięty na głównym boisku.
tryb
Copyright Arka Gdynia |