TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

05.04.2007

Zawieszenie będzie odwieszone (Dziennik Bałtycki)

Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej o godz. 15 ma zdecydować o przyszłości Arki Gdynia. - Chcemy uniknąć degradacji - mówi Jacek Jerzemowski, prokurent w gdyńskim klubie. - Jeśli Arka odrzuci naszą propozycję, to w przyszłym tygodniu musi się liczyć z większymi konsekwencjami - ripostuje Michał Tomczak, przewodniczący WD PZPN. Może się też okazać, że miejsce Arki w ekstraklasie zajmie Lechia Gdańsk, jeśli sama nie wywalczy awansu.
Arka obok pięciu innych klubów pierwszej i drugiej ligi ma zarzuty korupcyjne. W czwartek od godz. 14 Wydział Dyscypliny PZPN przedstawi każdemu z nich propozycje kar. Na pierwszy ogień pójdzie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Potem będą jeszcze KSZO Ostrowiec, Zawisza Bydgoszcz, Górnik Polkowice (wszystkie druga liga) oraz Arka i Górnik Łęczna (obie ekstraklasa).
- Decyzje w sprawie kar mogą zapaść, ale nie muszą - mówi Michał Tomczak, przewodniczący WD PZPN. - Wszystko zależy od klubów, jak ustosunkują się do naszych propozycji.
- Nic nie wiemy o tym, by kara miała nam zostać zaproponowana. Jeśli tak się stanie, poprosimy o chwilę czasu do namysłu. Ile? Na pewno takiej decyzji nie podejmiemy tego samego dnia - mówił nam w środę Jacek Jerzemowski, prokurent (pełnomocnik do kontaktów z PZPN) w gdyńskim klubie. - Nie mamy swojej propozycji kary. Na pewno jednak bardzo byśmy chcieli uniknąć degradacji.
Tomczak nie chciał zdradzić, jaka propozycja zostanie przedstawiona Arce, ale wiadomo, że jednym z jej elementów jest degradacja do niższej ligi. W grę wchodzi także dodatkowo kara finansowa oraz ujemne punkty na początek kolejnego sezonu. Negocjacji na pewno nie podlegać będzie degradacja, reszta jest do przedyskutowania między klubem a Wydziałem Dyscypliny. Co jednak się stanie jeśli Arka stanowczo odmówi poddania się zaproponowanej karze?
- Jeśli Arka odrzuci naszą propozycję, to w przyszłym tygodniu musi się liczyć z większymi konsekwencjami - przestrzega Tomczak. - Wierzę jednak, że uda się wszystko uzgodnić tak, by ta sprawa nie ciągnęła się w nieskończoność.
Jest też dobra wiadomość, bowiem także w czwartek Wydział Dyscypliny cofnie Arce zawieszenie (obowiązuje do 21 kwietnia) i gdynianie będą mogli zagrać już w sobotę o ligowe punkty z Widzewem Łódź.
Na razie nie wiadomo natomiast, ile zespołów drugiej ligi awansuje do ekstraklasy zamiast tych zdegradowanych. Może okazać się, że "dzięki" Arce miejsce wśród najlepszych zajmie Lechia Gdańsk, aktualnie trzecia w tabeli drugiej ligi.
- Trudno mi teraz cokolwiek powiedzieć na temat przyszłych rozgrywek. Czy ekstraklasa będzie pomniejszona o zdegradowane zespoły? Czy będziemy ją uzupełniać drugoligowcami? Nie wiem. Najpierw czekam na decyzje PZPN - mówi Marcin Stefański, dyrektor departamentu logistyki rozgrywek Ekstraklasy S.A.
W niedługim czasie do PZPN trafić mają z wrocławskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej, dokumenty dotyczące kolejnych klubów. Może się więc okazać, że nie tylko Arka Gdynia, Górnik Łęczna, Górnik Polkowice, KSZO Ostrowiec, Zawisza Bydgoszcz i Podbeskidzie Bielsko-Biała będą ukarane. Za dwa miesiące może się okazać, że degradacją objętych zostanie, np. 10 klubów. - Może tak być. Wszystko zależy od materiałów, jakie otrzymamy i dowodów w nich się znajdujących - przyznaje Tomczak. - Dlatego teraz przyszłym sezonem w ogóle się nie zajmuję - dodaje Stefański.
Wydaje się, że Arka degradacji nie uniknie. Klubowi pozostaje więc wynegocjować, jak najłagodniejszą karę a piłkarzom grać, o jak najwyższą pozycję. Tak by nie spaść przypadkiem do trzeciej ligi.

Waldemar Gabis







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia