Aktualności
18.03.2012
Porażka rezerw w Pucharze.
Nie udała się wiosenna premiera podopiecznych Dariusza Mierzejewskiego. W pojedynku wzmocnionych rezerw Bytovii i Arki w V rundzie Pucharu Polski na szczeblu Pomorskiego ZPN wygrali gospodarze 2:1 (0:0).
Bytovia II - Arka II 2:1 (0:0)
Bramki: 57, 85 - Surdykowski 67' (k)
Arka II: Żukowski - Kowol, Brodziński, Haberka, Mokwa - Jędrzejowski (46' Wojowski), Szwoch, Słowiński, Brzuzy (69' Bębenek) - Surdykowski, Ivanovski.
Bytovia II: Gostomski - Pufelski, Cierson, Wróbel, Galikowski, Kobiella, Śmigiel, Waleszczyk, Chylewski, Rejglic, Kowal.
żółte kartki: Słowiński, Szwoch
widzów: 150
Spotkanie było rozgrywane w żywym tempie, obie drużyny stwarzały sobie sytuacje, ale skuteczniejsi byli gospodarze, którzy wykorzystali błędy w obronie. Pierwsza bramka padła po interwencji Krzysztofa Żukowskiego poza polem karnym, który interweniując trafił w rywala, a ten zdążył przyjąc piłkę i trafił do pustej bramki. Wyrównał Janusz Surdykowski z rzutu karnego podyktowanego za faul na Mirko Ivanovskim. Przy stanie 1:1 idealnej sytuacji nie wykorzystał Mateusz Szwoch, trafiając z 7 metrów w bramkarza. Zgodnie z przysłowiem takie sytuacje się mszczą w zwiazku z tym 5 minut przed końcem rezerwy Bytovii przeprowadziły dynamiczną akcję prawą stroną. Dogranie ze skrzydła zakończyło trafienie wślizgiem zawodnika gospodarzy zamykającego akcję w polu karnym. Arkowcy mieli jeszcze okazję na wyrównanie i doprowadzenie do dogrywki, ale dobrych okazji nie wykorzystali Surdykowski i Szwoch.
Trener Dariusz Mierzejewski nieco żałował niewykorzystanych okazji i odpadnięcia z pucharu ale był zadowolony z poziomu spotkania.
Oba zespoły grające wzmocnionymi zawodnikami z pierwszych składów nie zawiodły widzów. Było żywe tempo i sporo ciekawych akcji. My tak naprawdę dostaliśmy "dwa dzwony" i przez to przegraliśmy. Mieliśmy wiecej sytuacji, ale mniej szczęścia. Musimy przeanalizować naszą grę i wyciągnąć wnioski na ligę która zaczyna się już za tydzień.
tr
Copyright Arka Gdynia |