Aktualności
13.03.2012
Arka Gdynia. Nieważne czy Japończyk, Palestyńczyk, czy Nigeryjczyk. Ma mówić po polsku!
W składzie I-ligowej Arki Gdynia znajduje się sześciu obcokrajowców: Serb, Japończyk, Brazylijczyk, Nigeryjczyk, Palestyńczyk i Czech. I choć większość nich włada bez większych problemów językiem angielskim, to trener gdynian Petr Nemec mówi: - W mojej drużynie wszyscy mają mówić po polsku!
W obecnej kadrze Arki znajduje się dwóch obcokrajowców, którzy w Gdyni grali już jesienią - Czech Petr Benat i Palestyńczyk Omar Jarun. Obaj bez większych kłopotów radzą sobie z językiem polskim. Nawet gdy zapomną jakiejś końcówki, to nie mają problemów z komunikowaniem się z kolegami z zespołu.
Inni dwaj obcokrajowcy, którzy do Arki dołączyli z kolei z przerwie zimowej, to Brazylijczyk Wallace i Nigeryjczyk Charles Nwaogu. Oni także nie będą mieli kłopotów z komunikacją, bo na polskich murawach grają już kilka lat i zdążyli język polski przyswoić w zadowalającym stopniu.
Inaczej sprawa ma się z kolejnymi zagranicznymi zawodnikami, którzy także dołączyli do Arki zimą, czyli z Japończykiem Ryotaro Nakano i Serbem Milosem Radosavljeviciem. O ile ten drugi dobrze mówi po angielsku, co na początek mu wystarczy, to Nakano potrafi porozumieć się głównie w ojczystym języku.
- Obaj mają się jak najszybciej nauczyć polskiego, taka zasada obowiązuje w każdej mojej drużynie - tłumaczy Nemec. - Nakano duka trochę po niemiecku, bo grał tam kilka miesięcy. To właśnie w tym języku póki co się z nim komunikuję - dodaje trener... z Czech.
Obaj zawodnicy będą w Arce co najmniej do lata. Radosavljevic podpisał kontrakt na 1,5 roku, zaś Nakano do końca rundy wiosennej.
- Musi jeszcze udowodnić swoją przydatność do zespołu. To, że nieźle prezentował się w sparingach o niczym jeszcze nie świadczy. W Niemczech grał tylko w VI lidze, więc przeskok jakościowy, nawet do polskiej I ligi, jest bardzo duży. Zobaczymy, jak Ryotaro sobie z nim poradzi - dodaje Nemec.
mcd
Copyright Arka Gdynia |