Aktualności
20.02.2012
Coraz cieplej
Po wczorajszej, nie przekraczającej 15 stopni temperaturze, dziś słońce zdecydowanie bardziej przygrzało i pierwszy trening odbył się już w prawdziwie letnich warunkach. Zgodnie z zapowiedzią, trener Nemec po pierwszym dniu zapoznawczym z nowym otoczeniem, dziś wszedł ze swoją drużyną na pełne obroty.
Pierwsze zajęcia, podobnie jak wczoraj, rozpoczęły się o godz. 11.00, ale tym razem potrwały już ponad półtorej godziny. Po ok. dwudziestu minutach indywidualnej rozgrzewki, szkoleniowcy zarządzili intensywne ćwiczenia podnoszące dynamikę oraz motorykę piłkarzy oraz bezpośrednio przygotowujące do zadań, które miały nastąpić kilkanaście minut później. Ten sam cel miały spełnić również ćwiczenia z gumami, na które poświęcono ok. kwadransa.
Podczas gdy trener Nemec nadzorował przebieg treningu z główną grupą, Paweł Sikora prowadził zajęcia wytrzymałościowe dla Radosława Pruchnika. Podobnie jak wczoraj, były zawodnik Floty i ŁKS-u musiał przebiec na wysokim tempie kilka odcinków wzdłuż murawy boiska. Oprócz Pruchnika indywidualnie ćwiczyli Mazurkiewicz i Kuklis, tyle że ich trening ograniczał się do ćwiczeń stabilizacyjnych i rehabilitacyjnych po przebytych urazach.
Głównym punktem tych zajęć był trening strzelecki połączony z dynamiką, szybkością i ogólną sprawnością. To właśnie z myślą o tych elementach wcześniej piłkarze musieli wykonać kilkadziesiąt szybkich sprintów, wykazać się dużym przyspieszeniem na kilku metrach i zwrotnością.
Trzy pięcioosobowe grupy oddawały strzały na ustawione w niedużej odległości od siebie bramki i warto było przywiązać jak największą wagę do skuteczności, bo ta z grup, która najrzadziej posyłała piłkę do siatki z 16m musiała wykonać kilkanaście pompek lub brzuszków. Z kolei bramkarze byli zainteresowani jak najmniejszą ilością wpuszczonych goli, bo to oznaczało proporcjonalnie najmniej karnych ćwiczeń na koniec treningu. Ostatecznie jako ostatni boisko opuścił Krzysztof Żukowski, który musiał wykonać największą ilość pompek…
Popołudniowe zajęcia przeprowadzono na największej płycie w kompleksie treningowym, z usług którego korzysta Arka. Trenerzy tym razem postanowili skupić się na pracy nad wzajemnym zrozumieniem i zgraniem poszczególnych formacji. Dlatego po obowiązkowej rozgrzewce, piłkarze zostali podzieleni na czteroosobowe grupy, które w linii podchodziły do kolejnych stacji z ćwiczeniami. Istotne było nie tylko prawidłowe wykonanie ćwiczenia przez każdego z zawodników z osobna, lecz całej czwórki jako formacji. Kilkanaście minut później te same grupy chwyciły gumy, które pozwoliły na utworzenie jednej linii w poprzek boiska i w ten sposób ułatwiły umiejętne poruszanie się całej formacji w miarę przenoszenia ciężaru gry w inną strefę boiska.
Ostatnie pół godziny treningu arkowcy spędzili na gierkach w obrębie trzech niewielkich pól. Przypominały one popularną grę „w dziadka”, lecz wprowadzono do nich niedużą modyfikację polegającą na ograniczeniu ilości kontaktów z piłką.
Istotny podczas drugich tego dnia zajęć był fakt, że w tych ćwiczeniach wzięli normalnie uczestniczyli zarówno Radek Pruchnik, jak i Piotrek Kuklis. Poza normalnym treningiem wciąż pozostaje Sławek Mazurkiewicz, z którym udało nam się porozmawiać przed kamerą Arki TV. Wydarzeniem dnia jednak pozostaje informacja podpisaniu kontraktu z Arką Japończyka Ryotaro Nakano, o czym informujemy TUTAJ.
Jak zwykle zapraszamy na nasz profil na Facebook’u, gdzie można obejrzeć obszerne fotorelacje z przebiegu zgrupowania.
Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |