Grono piłkarzy, którzy oblali testy w Arce powiększył Adrian Chomiuk. Prawy obrońca, choć rozwiązał kontrakt z Polonią Bytom i był do pozyskania za darmo, a z gdyńską drużyną zaliczył zgrupowanie w Cetniewie, został odesłany do domu. -Nadal szukamy prawego obrońcy, bo to praktycznie jedyna pozycja w naszej drużynie, na której nie ma konkurencji - przyznaje Nemec. 

Czeski szkoleniowiec zdradził przy okazji, dlaczego tak szybko zrezygnowano z uczestnika mundialu z 2008 roku, Assimiou Toure. -Na prośbę menedżera zgodziliśmy mu się przyjrzeć. Zagrał w jednym sparingu, ale nie zdążyłem z nim nawet porozmawiać. Nim wszedłem po meczu do szatni, to piłkarza już nie było, a gdy zadzwoniliśmy do niego, okazało się, że jest już na... lotnisku - przypominał zdarzenia po sparingu ze Stomilem Olsztyn szkoleniowiec żółto-niebieskich. 

Obecnie o kontrakt na tej pozycji ubiega się Dariusz Michalak. To 22-letni piłkarz Górnika Wałbrzych. Jesienią w II lidze wystąpił w 18 meczach, w tym 13 rozegrał od pierwszej do ostatniej minuty. Defensor energicznej usiłuje pójść do klubu z wyższej klasy rozgrywkowej. W ostatnich miesiącach był już na testach w Lechii Gdańsk, Polonii Bytom i ŁKS Łódź.

Poza nim nadal na testach przebyła inny obrońca, Przemysław Kostuch (23-latek miał na 3,5 roku podpisać kontrakt z Jagiellonią Białystok, ale nadal jest zawodnikiem III-ligowego Gryfa Wejherowo. 

Nieco posypała się również środkowa linia pomocy. Petr Benat doznał kontuzji kolana, Piotr Kuklis leczy dolegliwości ścięgna Achillesa, Tomasz Jarzębowski na zmianę gra i trenuje, to znów odpoczywa, a Piotr Kasperkiewicz ma propozycję przejścia do ŁKS Łódź. W grudniu defensywny pomocnik został wskazany do odejścia z Arki, ale teraz szkoleniowiec zmienił zdanie. 

-Benat musi poddać się artroskopii kolana. Nie są uszkodzone więzadła, a zatem przerwa nie powinna trwać dłużej niż cztery tygodnie. Kulis na te dolegliwości uskarżał się jesienią, podobnie jak Mazurkiewicz na pachwinę. Jednak odkładaliśmy kompleksowe leczenie do zakończenia rundy. Obaj piłkarze powinni jechać do Turcji. Jeszcze inna sprawa jest z Jarzębowskim. To doświadczony piłkarz. Nie wymaga takiej samego treningu jak młodzieżowcy. Natomiast Kasperkiewicz pokazał w dwóch ostatnich meczach, że prezentuje dobrą formę - tłumaczy Nemec. 

Przypomnijmy, że Arka od tygodnia testuje defensywnego pomocnika z Serbii, Milos Radosavljevicia, a coraz wyższe noty zbiera Rotaryo Nakano. Już wiadomo, że japoński pomocnik pojedzie do Turcji. 

Arka nadal szuka wzmocnienia formacji ataku. Trener Nemec przyznaje, że nie zmienił zdania o Januszu Surdykowskim, który w grudniu znalazł się w "12" wytypowanej do odejścia, ale na razie trenuje z pierwszą drużyna, gdyż w tej formacji nie ma większego wyboru. -Jest tylko Nwaogu, Słowiński i Flis. Przydałby nam się jeszcze jeden napastnik. Ivanovski na razie zostanie w rezerwach. Do Turcji nie pojedzie. latem podobną rzecz puściłem mu płazem. Tym razem mógł szukać nowego klubu, ale to nie oznacza, że miał z nami nie trenować - dodaje szkoleniowiec Arki. 

Macedończyk ćwiczyć zaś będzie z IV-ligowymi rezerwami gdynian. Jako piłkarz tej drużyny uda się pod koniec lutego na mecz międzypaństwowy z Luksemburgiem. -Tego też nie rozumiem. Selekcjoner Macedonii w ogóle z nami się nie kontaktuje, nie pyta w jakiej dyspozycji jest napastnik, tylko przysyła kolejne powołania - dziwi się Nemec. 

Od dzisiaj o angaż w ataku żółto-niebieskich ubiega sie Andriej Ljasjuk. 29-letni napastnik w ubiegłym roku grał w Dnieprze Mogiliew. W białoruskiej elicie w 29 meczach strzelił 3 bramki. Swoje umiejętności będzie mógł zaprezentować w piątkowym sparingu. 

Gra kontrolna z Orkanem Rumia tak jak wcześniejsze siedem sparingów rozegrana zostanie na Narodowym Stadionie Rugby. Na trybuny będzie mogło wejść maksymalnie 999 kibiców. Bilety są bezpłatne, ale trzeba je wcześniej pobrać ze stadionowej kasy, aby wejść na obiekt. Karty wstępu będą wydawane od 11.00. 

Poza drużyną żółto-niebieskich są nadal Bartłomiej Niedziela, który złamał w styczniu kość śródstopia oraz Mateusz Siebert, o którym w tym roku trudno się doszukać nawet wzmianki na oficjalnej stronie klubowej. -Mateusz jest nadal naszym zawodnikiem. Jednak nie trenuje z drużyną, gdyż nadal odczuwa skutki kontuzji kolana. W tej chwili trudno określić, kiedy wróci do normalnych treningów. Poddawany jest zabiegom fizjoterapeutycznym - informuje trener Nemec.