Aktualności
25.01.2012
Arka weszła na boisko. Sparing odwołany.
W środę przebudziła się zima, co nie mogło ucieszyć przebywających na zgrupowaniu w Cetniewie arkowców. Obfite opady śniegu nie wpłynęły jednak na plany treningowe naszego zespołu, który wszedł dziś na boisko. Zmianie uległy natomiast plany sparingowe, z których usunięto sobotnią grę z Gryfem Wejherowo.
Piłkarze Arki na pierwsze zajęcia wyszli już o 7.15 i niestety na dworze zastał ich śnieg. Jego warstwa nie okazała się jednak na tyle duża, aby nakłoniła Petra Nemca do zmiany harmonogramu dnia. Cała kadra zeszła zatem na plażę i tam odbyła najpierw serię ćwiczeń ze skakankami i piłkami lekarskimi, a później oczywiście ruszyła w kolejny na tym zgrupowaniu bieg. Po powrocie znad wody, wszyscy udali się na śniadanie, a po krótkim wypoczynku czekały już na nich ćwiczenia na siłowni.
Na świetnie wyposażonej sali cetniewskiego ośrodka żółto-niebiescy spędzili ponad półtorej godziny, a każdy z nich musiał zaliczyć trzy serie ćwiczeń na każdym z wyznaczonych wcześniej przyrządów. Po opuszczeniu siłowni wszyscy udali się na ponad trzy godzinny wypoczynek, po którym nasi piłkarze wreszcie weszli na boisko. Murawa mimo zimowej aury została świetnie przygotowana do piłkarskiego treningu. Tam rozgrzewkę poprowadził trener Paweł Sikora, a podczas pierwszych zajęć zawodnikom towarzyszyły piłki lekarskie. Potem jednak w ruch poszły futbolówki i zawodnicy mogli się skupić na zajęciach typowo piłkarskich. Najpierw doskonalono dośrodkowania i zamykające je strzały na bramkę, a potem zaangażowano się w grę wewnętrzną zorganizowaną na skróconym boisku. Dodajmy, że z obu tych ćwiczeń zwolniony był Krystian Żołnierewicz, który kontynuował trening w trybie indywidualnym, co jest koniecznością w przypadku zawodnika powracającego po poważnej kontuzji kolana.
Na świetnie wyposażonej sali cetniewskiego ośrodka żółto-niebiescy spędzili ponad półtorej godziny, a każdy z nich musiał zaliczyć trzy serie ćwiczeń na każdym z wyznaczonych wcześniej przyrządów. Po opuszczeniu siłowni wszyscy udali się na ponad trzy godzinny wypoczynek, po którym nasi piłkarze wreszcie weszli na boisko. Murawa mimo zimowej aury została świetnie przygotowana do piłkarskiego treningu. Tam rozgrzewkę poprowadził trener Paweł Sikora, a podczas pierwszych zajęć zawodnikom towarzyszyły piłki lekarskie. Potem jednak w ruch poszły futbolówki i zawodnicy mogli się skupić na zajęciach typowo piłkarskich. Najpierw doskonalono dośrodkowania i zamykające je strzały na bramkę, a potem zaangażowano się w grę wewnętrzną zorganizowaną na skróconym boisku. Dodajmy, że z obu tych ćwiczeń zwolniony był Krystian Żołnierewicz, który kontynuował trening w trybie indywidualnym, co jest koniecznością w przypadku zawodnika powracającego po poważnej kontuzji kolana.
Nasz młody obrońca nie był zresztą jedynym arkowcem, którego zabrakło w grze wewnętrznej. Na zajęcia boiskowe nie stawił się bowiem Piotrek Kuklis, który wciąż nie może się uporać z kontuzją Achillesa i zamiast na trening udał się na konsultacje lekarskie.
Jak już pisaliśmy na wstępie, zaszły zmiany w planach sparingowych naszej drużyny. Do skutku nie dojdzie mecz z Gryfem Wejherowo, który miał się odbyć na koniec zgrupowania w Cetniewie. Niewykluczone jednak, że zespołem Grzegorza Nicińskiego Arka zagra w innym terminie. Na chwilę obecną najbliższym test-meczem Arki w tej sytuacji stał się sparing z Chojniczanką zaplanowany na 4 lutego na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni.
Jak już pisaliśmy na wstępie, zaszły zmiany w planach sparingowych naszej drużyny. Do skutku nie dojdzie mecz z Gryfem Wejherowo, który miał się odbyć na koniec zgrupowania w Cetniewie. Niewykluczone jednak, że zespołem Grzegorza Nicińskiego Arka zagra w innym terminie. Na chwilę obecną najbliższym test-meczem Arki w tej sytuacji stał się sparing z Chojniczanką zaplanowany na 4 lutego na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni.
Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |