Aktualności
27.10.2011
Trzy mecze prawdy.
Tak naprawdę dopiero teraz okaże się, na jakim etapie jest gdyńska Arka. Podopieczni trenera Petra Nemca zagrają trzy spotkania wyjazdowe.
- Jesteśmy w formie – deklaruje Marcin Radzewicz, pomocnik Arki. – Myślę, że formę podtrzymamy w trzech wyjazdowych spotkaniach. Nie tylko wygrywamy, ale strzelamy także po 3 bramki w każdym meczu.
Rzeczywiście ostatnie wyniki żółto-niebieskich napawają optymizmem. Piłkarze coraz lepiej się rozumieją a trener w końcu przestał być powszechnie krytykowany. Czy coś jest więc w stanie przerwać tę sielankę? Na pewno optymizmem nie napawa terminarz Arki. Trzy najbliższe spotkania gdynianie rozegrają na boiskach rywali i to nie byle jakich. Pogoń Szczecin, Warta Poznań i Piast Gliwice to bardzo wymagający rywale i dopiero po tych meczach poznamy prawdziwą wartość drużyny.
- Cieszymy się ze zwycięstw, ale myślimy już o kolejnych spotkaniach – przekonuje także Bartosz Flis.
Właśnie młody zawodnik jest symbolem zmieniającej się drużyny. Po początkowych poszukiwaniach młodzieżowców to właśnie Flis okazał się godnym gry od pierwszej minuty i pokazuje umiejętności, które być może niedługo pozwolą mu grać jeszcze lepiej. Arka zależy teraz od dwóch zawodników. Poprawę wyników żółto-niebieskich trzeba powiązać z przybyciem do klubu Petra Benata i Tomasza Jarzębowskiego. Ich spokój i doświadczenie zbawiennie podziałały na pozostałych zawodników. Dodatkowo obaj dysponują cechą niezwykle ważną. Potrafią zdobyć bramkę.
- Jarzębowski z Benatem robią w środku pola wielką grę – chwali swoich zawodników trener Nemec. – Oni nie trzymają zbędnie piłki. Od razu ją rozgrywają.
Od formy tych dwóch zawodników będzie bardzo wiele zależało w trzech najbliższych spotkaniach. Oczywiście podtrzymać dobra dyspozycję muszą także pozostali zawodnicy Arki, na boisku nie biega, bowiem tylko dwóch zawodników. Arka nie będzie sobie mogła pozwolić na chwile słabości, gorsze momenty czy brak koncentracji, ponieważ tacy rywale jak Pogoń czy Warta na pewno to wykorzystają.
- Staram się nie rozgraniczać czy jest to spotkanie z Arką czy z Wisłą Płock – mówił dla oficjalnej strony internetowej Pogoni kapitan szczecinian Bartosz Ława.
Dla pomocnika będzie to szczególne spotkanie, ponieważ przez wiele lat był zawodnikiem Arki Gdynia i jest z nią utożsamiany. Szczególny mecz to będzie także dla kibiców. Do Szczecina wybiera się ponad pół tysiąca żółto-niebieskich fanów.
- Mecz u kibiców wywołuje wiele emocji, ale my musimy zachować spokój - dodaje natomiast Robert Kolendowicz, skrzydłowy Pogoni.
Nikt nie wyznacza Arkowcom celu minimum na najbliższe trzy mecze. Jednak jeśli podopieczni Petra Nemca na poważnie myślą o włączeniu się do wyścigu o Ekstraklasę muszą na boiskach przeciwników punktować. Wyjazdową niemoc przełamali w Płocku i teraz powinno być już z górki. Mecz z Pogonią już w najbliższą sobotę o godzinie 19.45.
Łukasz Krzemiński
Copyright Arka Gdynia |