Aktualności
08.10.2011
Wypowiedzi pomeczowe: Zacząć piąć się w górę tabeli!
Na pewno wychodząc na ostatnie 10 minut, przy wyniku 5:2 nie miałem negatywnego ciśnienia związanego z tym, że „coś muszę“. Nie miałem tremy. Mecz ułożył się po naszej myśli, szybko strzeliliśmy bramki, ograliśmy lidera. Mam nadzieję, że teraz pójdziemy za ciosem i kolejne mecze wygramy. Mamy trochę łatwiejsze mecze i myślę, że będziemy pięli się w górę tabeli.
Ensar Arifović:
Co mam powiedzieć. Nareszcie dobry mecz w naszym wykonaniu. Była na to już najwyższa pora , bo punkty nam do tej pory uciekały. Ostatnie trzy mecze były dobre w naszym wykonaniu, zabrakło zwycięstw, a dziś dobrą grę podkreśliliśmy bramkami. Mamy nadzieję, że pójdziemy w górę tabeli. Jak tak zaczniemy grać, to nie będzie z tym problemu. Oczywiście Zawisza była liderem, a my nisko w tabeli, ale ten mecz pokazał, że w lidze każdy może wygrać z każdym i tak naprawdę liga jest wyrównana. Trzeba więc do następnych spotkań podejść tak jak dziś. To, że gramy teraz mecze co 3 dni, to raczej będzie na naszą korzyść, bo każdy z nas woli grać niż trenować, a to też jest dobry sposób aby podtrzymać dobrą formę.
Jakub Kowalski:
Myślę, że to był jeden z lepszych naszych meczy w tej rundzie. Graliśmy jeszcze lepiej niż w Katowicach, a tam nieźle to wyglądało. Sytuacje, które sobie stwarzaliśmy wykorzystaliśmy niemal ze 100% skutecznością. Cieszy nas bardzo, że strzeliliśmy aż 5 bramek, i to liderowi który do tej pory w 12 meczach stracił ich tylko 7. Skoro więc potrafimy tak znacząco wygrać z liderem, to możemy wygrywać z każdym. Wiemy , że tak naprawdę ta liga jest bardzo wyrównana i każdy z każdym może wygrać. Nam do tej pory nie szło zbyt dobrze, ale z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej i mam nadzieję, że coraz częściej będziemy zaliczać po 3 pkt. Bartek dziś zagrał znakomicie. Godnie zastąpił „Słowika“ i dobrze, że jest też rywalizacja wśród młodzieżowców.
Marcin Radzewicz:
Dzisiaj wszystko nam „spasowało“. Mecz w telewizji, fajna oprawa, doping. My też dopasowaliśmy się do tego wszystkiego i myślę, że mecz z obu stron był w sumie bardzo dobry. Sporo się działo na boisku, było dużo bramek, a więc to co kibice lubią. Nie można się jednak na razie zbytnio tym jednym meczem podniecać i twardo stąpać po ziemi. To już historia, musimy patrzeć dalej do przodu. Jedziemy do Płocka i tam musimy wygrać.
Bartosz Flis:
Cieszymy się ze strzelonych bramek. Szkoda jednak, że tak szybko i łatwo je tracimy. Tak było zwłaszcza przy golu na 2:1. Na pewno nad tym musimy pracować. Ja bardzo cieszę się z bramek i asyst. Czekałem na taki występ. Liczy się jednak przede wszystkim drużyna i to , że razem wygraliśmy ten mecz. Obie bramki zdobyłem po zagraniach Kuby. Przy pierwszej bardzo dobrze mi podał i nie pozostało mi nic innego jak trafić. Przy drugiej dotknąłem piłki po dośrodkowaniu. Rywalizacja o pierwszy skład na pewno nam służy. Każdy od trenera dostaje swoje szanse. Najważniejsze, abyśmy wygrywali.
tryb, Tomasz Mikłaszewicz
Copyright Arka Gdynia |