Aktualności
23.09.2011
Strzela gole, ale nie jest ulubieńcem kibiców. (Przegląd Sportowy)
Nieoczekiwanie najskuteczniejszym piłkarzem Arki jest Piotr Kuklis. Pomocnik ma na koncie trzy gole, a w ostatnich dwóch kolejkach to jego bramki były na wagę punktów. Czy już na dobre w Gdyni nastały lepsze dni?
Gdynianie po raz pierwszy w tym sezonie zaliczyli trzy mecze bez porażki. Na kontynuowanie dobrej passy liczą również w sobotę, gdy u siebie o godzinie 17.30 zmierzą się z trzecią drużyną tabeli I ligi - Bogdanką Łęczna.
Trener Petr Nemec potwierdza, że dobrze przygotował żółto-niebieskich do sezonu, bo najlepsze wyniki zaczął on osiągać, gdy przyszło do gry systemem sobota-środa. Kondycja jest atutem gdynian. W środę w Pucharze Polski zagrali 120 minut, by sprawę awansu przypieczętować w karnych. Elbląski maraton nie osłabi sił przed ligową potyczką, gdyż przeciwko Olimpii wystąpili głównie rezerwiści.
Z podstawowych graczy jedynie Krzysztof Łągiewka rozegrał całe spotkanie. Natomiast Piotr Kuklis potwierdził, że jest zdecydowanie groźniejszy jako joker, gdy wchodzi z ławki niż, gdy gra w "11". Szkoleniowiec Arki trzyma pomocnika, który zaliczył w przeszłości dwa występy w reprezentacji Polski, w odwodzie, mimo że stał się on najskuteczniejszym snajperem drużyny.
- Raczej trudno pomieścić na boisku i Kuklisa, i Benata, gdyż są piłkarzami o bardzo podobnych walorach. Dlatego muszę wybrać jednego z nich - tłumaczy Nemec, który w ostatnim czasie stawia na swojego rodaka, który został ściągnięty do Arki już w trakcie sezonu.
Kuklis wchodzi z ławki, strzela gole, ale nadal nie jest ulubieńcem kibiców. Gdy ostatnio pojawił się na boisku w Gdyni, część publiczności gwizdała. - To na pewno problem, który opóźnia pełną aklimatyzację Piotra w Arce, choć ja oczywiście oceniam go tylko na podstawie tego co robi na boisku - dodaje szkoleniowiec żółto-niebieskich.
25-letni pomocnik z pewnością miałby więcej szans gry, gdyby sprawdził się na pozycji defensywnego pomocnika. Tutaj jest obecnie w Arce o wiele mniejsza konkurencja niż w ofensywie. Mateusz Siebert odniósł czwartą już w karierze kontuzję kolana, w tym trzecią w Gdyni. Tym razem pauzować będzie pół roku. Michał Płotka został przesunięty do rezerw, a Tomasz Jarzębowski potrzebny jest obecnie najbardziej na boku obrony, gdzie zastępuje kontuzjowanego Damiana Krajanowskiego.
Poza optymalnym wykorzystaniem walorów Kuklisa, którego skuteczność jest bardzo potrzebna mającej kłopoty ze strzelaniem goli Arce, przed najbliższym spotkaniem trener Nemec musi znaleźć zastępstwo dla Mirko Ivanovskiego. Macedończyk odpocznie od jednego spotkania i sam jest sobie winien. "Wisi" za nadmiar kartek, a tę ostatnią otrzymał za dyskusję z arbitrem. Na jego pauzie może skorzystać Janusz Surdykowski, który tydzień stracił z powodu kontuzji bądź kolejne szanse zaistnienia w pierwszej drużynie otrzymają młodzieżowcy: Fabian Słowiński i Bartosz Flis.
GW
Copyright Arka Gdynia |