TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

14.03.2007

Wisła Płock - Prokom Arka Gdynia 1:1 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski (Gazeta.pl)

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski Prokom Arka Gdynia zremisował na wyjeździe z Wisłą Płock i dzięki temu jest w świetnej sytuacji przed rewanżem w Gdyni.

Trener Arki Wojciech Stawowy po raz pierwszy wiosną mógł optymalnie ustawić zespół - nikt nie pauzował za kartki, wszyscy najlepsi piłkarze są zdrowi. W ostatnim meczu ligowym z Wisłą Kraków kontuzji doznał co prawda Damian Nawrocik, ale on nie jest pewniakiem do gry w pierwszym składzie. Pewną niespodzianką było wystawienie w środku obrony Krzysztofa Przytuły, który najczęściej gra w pomocy. Co prawda także w Krakowie Przytuła grał w obronie, ale zastępował wtedy pauzującego za kartki Krzysztofa Sobieraja. W Płocku Sobieraj wrócił do składu, a mimo to Przytuła zagrał obok niego w środku obrony. W pierwszym składzie, wobec urazu Nawrocika, pojawił się również pozyskany zimą Marcin Wachowicz, który wcześniej był tylko rezerwowym.

Wisła to ostatni zespół w tabeli ekstraklasy, ale wczoraj drużyna z Płocka już od pierwszych minut zaskoczyła swoich kibiców. Grała odważnie, atakowała i stwarzała dobre okazje do zdobycia bramki. Świetne sytuacje miał zwłaszcza Czech Tomas Michalek, tuż przed przerwą sam przed Norbertem Witkowskim znalazł się także Tomas Dosek, ale bramkarz Arki wygrał ten pojedynek. To co nie udało się Czechom zrobił Patryk Rachwał, który w 14. minucie strzelił bramkę z rzutu wolnego. Pomocnik Wisły uderzył mocno z 25 m, piłka leciała w lewy górny róg bramki Witkowskiego, bramkarz Arki zdołał jeszcze do niej doskoczyć, ale mimo to piłka wpadła do bramki.

Arka atakowała rzadziej, w pierwszej połowie ładną akcję przeprowadził jednak Bartosz Ława, który strzelał zza pola karnego. Obie drużyny już w pierwszej połowie mogły też wykonywać po jednym rzucie karnym, ale sędzia nie odgwizdał faulu. Najpierw Sobieraj zatrzymywał Sławomira Peszkę, a tuż przed końcem pierwszej połowy Peter Lerant zahaczył w polu karnym Janusza Dziedzica. W tej sytuacji sędzia jeszcze nie gwizdnął, ale nie zawahał się za to cztery minuty przed końcem meczu. Znów faulował Lenart, tym razem Olgierda Moskalewicza, a rzut karny na bramkę zamienił Dziedzic. Dziedzic jest najlepszym strzelcem Arki zarówno w ekstraklasie, jak i Pucharze Polski. W lidze strzelił siedem bramek (w tym trzy właśnie Wiśle Płock), a w pucharze zdobył strzelił wczoraj swojego czwartego gola. Ważnym momentem meczu była druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Patrika Gedeona. Kiedy Wisła została w dziesiątkę jej zapał opadł, choć wcześniej - przy lepszej skuteczności - mogła prowadzić co najmniej dwoma bramkami. Rewanżowy mecz w Gdyni odbędzie się 3 kwietnia.

Wisła Płock 1 (1)
Prokom Arka Gdynia 1 (0)
STRZELCY BRAMEK

Wisła: Rachwał (14.).

Arka: Dziedzic (86. karny).

SKŁADY

Wisła: Gubiec - Parzy Ż (57. Gregorek, 77. Kowalski), Belada, Lerant Ż, Wyczałkowski - Geworian, Gedeon Ż CZ, Rachwał, Michalek - Dosek (90. Kujawka), Peszko.

Arka: Witkowski - Kowalski (70. Kalousek), Sobieraj, Przytuła Ż, Sokołowski Ż - Moskalewicz, Mazurkiewicz, Ława - Wróblewski, Wachowicz (70. Niciński), Dziedzic.

Sędzia: Jarosław Żyro (Bydgoszcz).

Widzów: 1,5 tys.

11

tyle bramek, w rozgrywkach Orange Ekstraklasy i Pucharu Polski, strzelił w tym sezonie dla Arki Janusz Dziedzic

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia