Aktualności
18.08.2011
Wygrać i to najlepiej wysoko. (Express Gdyński)
Pierwszy raz w nowym sezonie od początku zagrał Wojciech Wilczyński. Z zawodnikiem Arki Gdynia rozmawia Łukasz Krzemiński.
Atmosfera w zespole chyba nie jest najlepsza. Nie tak miał wyglądać start sezonu w wykonaniu Arki.
Staramy się już nie myśleć o tych pierwszych meczach. Fakt, wyniki nie są najlepsze, ale to już za nami. Wczoraj mieliśmy analizę i skupiamy się na kolejnych, niezwykle istotnych dla nas spotkaniach.
Kolejne mecze będą dla Arki kluczowe.
Dokładnie. Podejmujemy beniaminków i te mecze musimy koniecznie wygrać. Najlepiej, abyśmy zwyciężyli wysoko. Na pewno podbudowałoby to nasze morale a i kibice mieli by powody do radości. Priorytetem będzie jednak zdobycie w każdym następnym meczu trzech oczek.
Ty po raz pierwszy w tym sezonie zagrałeś w podstawowym składzie. Jak grało ci się w Niecieczy?
Muszę powiedzieć, że z pierwszej połowy jestem zadowolony. Trener uczulał mnie, abym pomagał Radkowi Strzeleckiemu i myślę, że zadanie wykonałem. Starałem się być aktywny także w ofensywie. Niestety nie udało nam się przywieść punktów, choć naprawdę graliśmy dobry mecz.
Czego więc zabrakło do zwycięstwa? Termalika to zespół, który może włączyć się do walki o awans?
Zwycięstwo Termaliki to głównie nasza zasługa. Gospodarze mieli dwie groźne sytuacje i obie wykorzystali. Tymczasem my trafiliśmy w poprzeczkę, bramkarz cudem obronił strzał Pawła Czoski, utrzymywaliśmy się przy piłce, ale zabrakło skuteczności. Według mnie piłkarze z Niecieczy wprawdzie mają dobry początek sezonu, ale na dłuższą metę nie mają szans na włączenie się do walki o awans. To solidny zespół, ale bez fajerwerków.
Arka wypożyczy młodzieżowca Bartosza Flisa. Czy przewidujesz zmiany w składzie na mecz z Olimpią Elbląg?
Ja jestem od grania a nie od ustalania składu. Faktycznie mamy nowego kolegę, ale trenują z nami także młodzi zawodnicy z zespołu rezerw, którzy do niedawna grali w Młodej Ekstraklasie. Już w Niecieczy wydawało się, że zagra Damian Rysiewski. Może teraz w sobotę dostanie szansę. Kto by jednak nie pojawił się na boisku musi dać z siebie wszystko, bo ten mecz musimy wygrać. Musimy zacząć zdobywać punkty.
Życzę, zatem powodzenia i dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Łukasz Krzemiński
Copyright Arka Gdynia |