Aktualności
15.08.2011
Spadkowicz na dnie, a w Niecieczy mają lidera. (SportoweFakty.pl)
Termalica Bruk-Bet Nieciecza nowym liderem I ligi! W hicie 4. kolejki ekipa Duszana Radolsky'ego pokonała u siebie Arkę Gdynia 2:1. Zwycięstwo zapewniły gospodarzom bramki Andrzeja Rybskiego oraz Piotra Trafarskiego.
Trener Petr Nemec wreszcie desygnował do gry od początku Mirko Ivanovskiego. Macedończyk długo domagał się miejsca w wyjściowym składzie, ale jak pokazała potyczka w Niecieczy, chyba przecenił swoje umiejętności. Przez 90 minut nie udało mu się wpisać na listę strzelców, ani nawet stworzyć poważnego zagrożenia pod bramką Sebastiana Nowaka.
Dużo konkretniejszy był Ensar Arifović. Bośniak mógł zdobyć gola już w pierwszych fragmentach, ale do szczęścia zabrakło mu centymetrów. Trafił bowiem w poprzeczkę. Gdynianie generalnie zaprezentowali się lepiej niż tydzień temu w Nowym Sączu, lecz nie zdołali zainkasować nawet punktu.
Po raz pierwszy nadkomplet widzów na stadionie w Niecieczy eksplodował radością w 25. minucie. Wtedy do siatki trafił Andrzej Rybski. Napastnik Termaliki Bruk-Bet pokonał Marcina Juszczyka w ogromnym zamieszaniu podbramkowym.
Zespół Petra Nemca potrzebował trochę czasu, by otrząsnąć się po tym ciosie, lecz tuż przed przerwą zdołał wyrównać. Ręce w geście triumfu uniósł Marcin Radzewicz, który oddał bardzo precyzyjny strzał z linii pola karnego. Nowak rzucił się w kierunku futbolówki, ale nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.
Do szatni oba zespoły schodziły zatem z jednym oczkiem w garści. Drugą połowę lepiej rozpoczęli gdynianie. To oni z animuszem ruszyli do ofensywy, lecz brakowało im zimnej krwi w sytuacjach strzeleckich. Dobre szanse zmarnowali Wojciech Wilczyński oraz Piotr Kuklis. Tymczasem w 58. minucie Piotr Trafarski pokazał rywalom jak należy wykańczać akcje. 28-letni napastnik dopadł do bezpańskiej piłki w polu karnym i skierował ją do siatki z najbliższej odległości.
Przy stanie 1:2 Arka próbowała jeszcze odrobić straty, lecz klarownych okazji stworzyła niewiele. Niecieczanie natomiast grali bardzo uważnie, długo utrzymywali się przy piłce i dość spokojnie odliczali minuty dzielące ich od zwycięstwa. Ostatecznie dopięli swego i uszczęśliwili 2,5 tys. kibiców, którzy szczelnie wypełnili stadion w podtarnowskiej wsi.
Ekipa Duszana Radolsky'ego ma już na koncie 10 punktów i została samodzielnym liderem I ligi. Arka natomiast przeżywa prawdziwy koszmar. Po spadku z ekstraklasy gdynianie mieli szybko do niej wrócić, tymczasem aktualnie zajmują ostatnie miejsce w tabeli!
Szymon Mierzyński
Copyright Arka Gdynia |