Aktualności
14.08.2011
Arkowcy po meczu. "Przepraszamy i prosimy: bądźcie z nami!"
Mirko Ivanovski:
- Absolutnie nie zasłużyliśmy na tą porażkę. Piłkarsko byliśmy lepsi, to my stwarzaliśmy okazje bramkowe, ale co z tego, skoro to Nieciecza zdobywała gole. Stworzyli dwie czyste sytuacje, które bezwzględnie wykorzystali. My takich sytuacji mieliśmy pięć albo sześć, ale gola zdobyliśmy tylko jednego. Wielka szkoda sytuacji Kuklisa, który mógł przed przerwą „zabić” rywali, albo chociaż świetnego strzału Czoski, ale za każdym razem dobrze bronił bramkarz.
Co można powiedzieć przed meczem z Olimpią? To co wcześniej, czyli że musimy wygrać. Nie jest to jednak proste, zwłaszcza teraz, gdy po raz kolejny nie udaje nam się wygrać. Wiadomo, że po takim meczu atmosfera nie może być dobra, tym bardziej, że spadliśmy na dno tabeli.
Damian Krajanowski:
- Trzy punkty zostały w Niecieczy, ale nie uważam, żebysmy byli w tym meczu słabsi. Mieliśmy swoje okazje, trafiliśmy w poprzeczkę, ale Nieciecza objęła prowadzenie. Udało nam się przed przerwą wyrównać, a tuż przed końcem powinniśmy nawet objąć prowadzenie. Nie udało się, ale wychodząc na drugą połowę byliśmy pewni, że uda nam się zdobyć kolejne bramki. Mieliśmy do tego doskonałe okazje, ale nic nie wpadło. Znów potwierdziło się powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, bo to gospodarze zdobyli bramkę. Trudno mi tak na gorąco powiedzieć, dlaczego przegraliśmy kolejny mecz, muszę to jeszcze raz zobaczyć na wideo.
W imieniu swoim i moich kolegów drużyny chciałem bardzo przeprosić wszystkich naszych kibiców, że po raz kolejny ich zawiedliśmy. Jednocześnie chcielibyśmy ich gorąco prosić, aby się od nas nie odwracali, ale w tej trudnej sytuacji dla nas wszystkich wciąż byli z nami i z całych sił nam pomogli w następnych meczach, bo bardzo tego teraz potrzebujemy i mocno na nich liczymy. Wspólnie na pewno uda nam się szybko z tego podnieść.
Copyright Arka Gdynia |