Aktualności
07.07.2011
Wygrany sparing żółto-niebieskich: Arka - Górnik Wałbrzych 4:2 (2:1).
Dziś Arka rozgrywała czwarty mecz sparingowy. Przeciwnikiem Arki był II -ligowy Górnik Wałbrzych. Tym razem trener Petr Nemec mógł wybierać spośród szerszej grupy zawodników, w porównaniu do sparingu z Omonią.
W bramce od początku grał Marcin Juszczyk. W polu z testowanych graczy od 1 minuty wystąpili Krzysztof Łągiewka, Radosław Strzelecki, Jiri Prochazka i Jakub Więzik. Warto dodać, że ten ostatni to syn znanego byłego piłkarza m.in. ŁKS Łódź i Dyskobolii Grodzisk - Grzegorza Więzika.
Arka Gdynia - Górnik Wałbrzych 4:2 (2:1)
Bramka: Więzik (7', 45') Kowalski 51', Rojewski 59'- Morawski (karny) 39', Moszyk 55' (karny).
Czerwona kartka: Mazurkiewicz (84')
Arka: Juszczyk - Wilczyński (46' Krajanowski), Siebert (46' Mazurkiewicz, 84' Siebert), Łągiewka (46' Płotka), Strzelecki - Kowalski (77' Bułka), Kasperkiewicz (46' Budziński), Kuklis (67' Famulski), Radzewicz - Prochazka (46' Arifovic) - Więzik (46' Rojewski).
Górnik (skład wyjściowy): Jaroszewski – Zawadzki, Wojtarowicz, Bartoš - Sawicki, Rytko, Wepa, Morawski, Szałas - Zinke, Duś.
Wchodzili: (w przerwie) Fojna, Moszyk, D. Michalak, (podczas drugiej połowy) Łaski i Matuszak.
Właśnie młody Więzik otworzył wynik meczu. W 7 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jakuba Kowalskiego do odbitej przez obrońców piłki dopadł Jakub Więzik i nogą skierował ją do siatki Górnika. Chwilę wcześniej akcję dającą rzut rożny wykończał strzałem Marcin Radzewicz. Piłka pomknęła jednak po odbiciu od nogi jednego z wałbrzyszan za linię końcową.
Wyrównanie padło w 39 min z rzutu karnego po faulu powracającego za akcją Radosława Strzeleckiego, który trafił i ściął z nóg zawodnika Górnika. Juszczyk przy strzale nie miał szans obrony. Piłka po precyzyjnym strzale trafiła do siatki tuż przy słupku.
W okresie lekkiej przewagi Górnika , arkowcy wyprowadzili szybką kontrę. W 45 min. po odbiorze piłki i jej wymianie przez Piotra Kuklisa i Marcina Radzewicza trafiła ona do Mateusza Siberta. Ten znakomicie długim podaniem, nad obrońcami uruchomił Więzika. Młody napastnik wyszedł na czystą pozycję i precyzyjnym strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi.
Po przerwie w Arce nastąpiło kilka zmian. Na boisku zameldował się m.in. Łukasz Rojewski. 19-letni zawodnik jest zawodnikiem Zagłębia Lubin - mistrzów Młodej Ekstraklasy i dojechał na zgrupowanie Arki w dniu dzisiejszym. Urodzony 1 kwietnia 1992 roku w Krakowie. Ma 188 wzrostu, waży 84 kg. W ub. sezonie zagrał w 20 meczach ME. Potem trener Nemec wprowadził także na boisko jego kolegę klubowego Ariela Famulskiego, który do Arki dołączył dzień wcześniej.
Arkowcy dość szybko bo już 6 minut po wznowieniu, podwyższyli prowadzenie. Jakub Kowalski "wmieszał się" w wymianę piłki obrońców Górnika. "Wyrósł" między nimi na 25 metrze, przejął piłke, wpadł z nią w pole karne i wykończył akcję strzałem po ziemi w lewy róg.
Niestety 4 minuty poźniej kolejny faul w polu karnym naszego zawodnika skutkował podyktowaniem słusznej jedenastki dla Górnika. Tym razem Michał Płotka starając się naprawić swój błąd i zbyt lekkie podanie do bramkarza, przewrócił jednego z wałbrzyszan, który przejął wcześniej zagraną w ten sposób piłkę. Po raz drugi Juszczyk został pokonany z 11 metrów.
Żółto-niebiescy odpowiedzieli równie szybko. W 59 min. świetną asystą popisał się Marcin Radzewicz. Będąc pod końcową linią pola karnego wyłożył piłkę na przysłowiowej "patelni" Łukaszowi Rojewskiemu i Arka ponownie objęła dwubramkowe prowadzenie.
W 84 min. kolejny faul naszego zawodnika, tym razem przed polem karnym. Po kontrze Górnika powracający i interweniujący wślizgiem Sławomir Mazurkiewicz trafił w nogi rywala czego konsekwencją była czerwona kartka. W jego miejsce wszedł jednak powrotnie Siebert. Po podyktowanym rzucie wolnym z ok. 22 metrów refleksem i skuteczną interwencją popisał się w bramce Juszczyk.
Do końca wynik nie uległ zmianie i Arka w ten sposób odniosła pierwsze zwycięstwo pod wodzą trenera Petra Nemca. Na pewno fakt zdobycia czterech bramek cieszy. Wszak w tym elemencie ostatnio arkowcy nie rozpieszczali swoich kibiców. Oby to była zapowiedź progresu formy jakiej wszyscy od zawodników oczekujemy już w kontekście kolejnego zgrupowania i sparingów jakie nasi rozegrają w Niemczech.
tomryb
Copyright Arka Gdynia |