14 piłkarzy będących w tym sezonie w kadrze pierwszej drużyny Arki mogliśmy dziś zobaczyć w spotkaniu Młodej Ekstraklasy. Widać trener Franciszek Straka ma nieco inną filozofią wykorzystania tych rozgrywek niż Dariusz Pasieka. Tak wzmocniona drużyna nie zawiodła i pokonała Jagiellonię 3:0 (2:0) po bramkach Pawła Czoski, Mirko Ivanovskiego i Juniora Rossa.

Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok 3:0 (2:0)

Bramki: Paweł Czoska 2', Mirko Ivanovski 5', Junior Ross 86'

Arka: Zoch - Wilczyński, Siebert (64' Brodziński), Rozić (46' Żołnierewicz), Płotka (46' Robakowski) - Sulima (46' Giovanni), Budziński (46' Ross), Czoska, Ivanovski (46' Siemaszko), Rysiewski - Szwoch.

Jagiellonia: Lipka - Murawski, Porębski, Józefiak (70' Bogusławski), Zawadzki - Kądzior, Arłukowicz, Tofil (77 Malinowski), Steć - Grudziński (46' Soczyńki), Zapolnik (34' Pawłowski).

Żółte kartki: Czoska, Brodziński - Arłukowicz.

Sędziował: Maciej Lewicki (Gdańsk).
Widzów: 50.

Arkowcy rozpoczęli mecz od bardzo mocnego uderzenia. Już po pięciu minutach było 2:0. Najpierw w 2. minucie po dograniu z prawej strony od Adriana Sulimy precyzyjnym strzałem w dalszy róg bramki Piotra Lipki popisał się Paweł Czoska. Trzy minuty później było już 2:0. Mirko Ivanovski przedarł się lewą stroną i rozegrał piłkę z Sulimą. Macedoński napastnik wykończył akcję strzałem z bliska.

Po tym mocnym uderzeniu żółto-niebieskich spotkanie się uspokoiło. Jagiellonii zdarzało się gościć pod naszą bramką, ale piłkarze z Podlasia nie potrafili oddać skutecznego strzału. W 14. minucie ładną dwójkową akcję przeprowadzili Kamil Zapolski i Norbert Zawadzki, ale piłkę przechwycili  nasi obrońcy. Arka mogła strzelić trzecią bramkę w 21. minucie, gdy znów prawą stroną wbiegał Ivanovski, ale będący w środku Mateusz Szwoch uderzył prosto w bramkarza. Rywale mogli zdobyć kontaktową bramkę w 45. minucie ale piłka po strzale Piotra Józefiaka z woleja trafiła w boczną siatkę.

Druga połowa nie była już tak porywająca w wykonaniu naszych piłkarzy. Inicjatywę przejęli goście. Bramkę w 61. minucie mógł strzelić Michał Steć, ale jego mocny płaski strzał z ostrego kąta z prawej strony przeszedł minimalnie obok słupka. Nasi piłkarze próbowali pokonać bramkarza rywali strzałami z dystansu, ale uderzenia Giovanniego były niecelne. W 72. minucie właśnie Giovanni wyszedł prawą stroną sam na sam z bramkarzem. Próbował dogrywać w środek, gdzie na podanie i wpakowanie piłki do pustej bramki czekał Rafał Siemaszko, ale został uprzedzony przez obrońcę. Chwilę później ten sam zawodnik znów stanął oko w oko z bramkarzem gości, ale strzelił niecelnie. Jagiellonia mogła zdobyć honorową bramkę w 74 minucie ale strzał Jana Pawłowskiego z rzutu karnego Hirek Zoch sparował na  słupek. W 84. minucie Hieronim Zoch wybił na rzut rożny strzał Pawłowskiego z rzutu wolnego. W 86. minucie kontra Arki przyniosła podwyższenie wyniku. Siemaszko rozegrał piłkę z Giovannim. Do piłki dopadł Junior Ross i ustalił wynik meczu na 3:0. Dzięki temu zwycięstwu arkowcy przesunęli się w tabeli przed Polonię Bytom i z 28 punktami zajmują obecnie 11. miejsce.

profi