Aktualności
30.03.2011
Pierwszy trening Straki w Arce. (PAP)
Nowy trener piłkarzy Arki Frantisek Straka, który w minioną środę zastąpił Dariusza Pasiekę, dopiero po tygodniu poprowadził pierwszy trening gdyńskiego zespołu. Czeski szkoleniowiec był w Australii i do Gdyni przyjechał tuż przez zajęciami.
Straka poleciał najpierw z Antypodów do Pragi, a następnie samochodem ze stolicy Czech udał się do Trójmiasta. Do Gdyni dotarł 20 minut przed popołudniowym treningiem. 53-letni szkoleniowiec najpierw zarządził w szatni trwającą 45 minut odprawę, a następnie zaprosił piłkarzy na zajęcia na główną płytę.
- Zdaję sobie sprawę, że podjąłem się bardzo trudnego zadania, ale ja lubię wyzwania. Wiem, że największym mankamentem tego zespołu jest słaba skuteczność. Piłkarze mieli problemy ze zdobywaniem bramek, co znalazło automatycznie odbicie w kiepskim dorobku punktowym. W szatni powiedziałem im, że wierzę w utrzymanie, ale do tego potrzebne jest odpowiednie podejście. Wymagam od zawodników, aby wszystko robili z wielką pasją i zaangażowaniem, a w ćwiczenia i w mecze wkładali całe serce - powiedział PAP Straka.
Wcześniejsze dwa treningi Arki prowadził asystent Straki 45-letni słowacki trener Roman Berta. Ten duet pracował razem w latach 2009/2010 w MFK Rużomberok. Były selekcjoner reprezentacji Czech (prowadził ją przez dwa miesiące w 2009 roku) pracował ostatnio w Australii w zespole North Queensland Fury, gdzie w 30 meczach odniósł zaledwie cztery zwycięstwa.
- Tego dorobku nie można traktować, jako mojej trenerskiej wizytówki. W Australii są trochę inne realia piłkarskie i inny system rozgrywek. Mieliśmy też kiepski budżet, a poza tym 11 spotkań przegraliśmy tylko jedną bramką - podkreślił czeski szkoleniowiec.
Arka z dorobkiem 19 punktów zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. W czterech meczach rundy wiosennej, z których trzy rozegrali na własnym stadionie, gdynianie wywalczyli zaledwie dwa punkty. Teraz żółto-niebieskich czekają dwa wyjazdowe mecze z rzędu - w Łodzi z Widzewem oraz w Białymstoku z Jagiellonią.
PAP
Copyright Arka Gdynia |