Aktualności
30.03.2011
Pierwszy trening Franza Straki
Popołudniowy trening miał się rozpocząć o godz. 16.00, ale zawodnicy na płycie głównej stadionu pokazali się czterdzieści minut później. Wszystko za sprawą Frantiska Straki, który nareszcie dotarł do Gdyni i przedstawił się swoim nowym podopiecznym.
Na trybunach stadionu przy Olimpijskiej panował spory ruch. Nowego szkoleniowca postanowiła zobaczyć w akcji liczna, bo ponad pięćdziesięcioosobowa grupa kibiców żółto-niebieskich. Nie zabrakło także przedstawicieli mediów, którzy postanowili udokumentować pierwszy dzień pracy Franza Straki w gdyńskim klubie.
Gdy wreszcie arkowcy pojawili się na murawie, pierwszym zaskoczeniem było poprowadzenie rozgrzewki przez Romana Bertę, asystenta czeskiego szkoleniowca. W tym samym czasie Grzegorz Witt przebywał na bocznym boisku GOSiR, gdzie prowadził indywidualne zajęcia z Marcinem Budzińskim i Mateuszem Siebertem. Obaj zawodnicy powoli wprowadzają do ćwiczeń piłki, co oczywiście rokuje szybki powrót do normalnych treningów. Towarzyszył im także Giovani Duarte, który wciąż dochodzi do pełnej dyspozycji po kontuzji mięśniowej nabytej w sobotnim sparingu z Elaną. Niestety ani pod okiem trenera Witta, ani Franza Straki nie strenował dziś Junior Ross. Peruwiańczyk narzeka uraz uda i najprawdopodobniej dopiero jutro będzie można powiedzieć coś więcej o stanie jego zdrowia.
Grono trenujących uzupełnili już kadrowicze zespołu do lat 18-stu, czyli Krystian Żołnierewicz i Michał Szromnik, którzy w istotny sposób przyłożyli się do zwycięstwa reprezentacji nad rówieśnikami z Holandii 3:0. Brakowało natomiast Tadasa Labukasa, który jeszcze nie powrócił ze zgrupowania reprezentacji Litwy po eliminacyjnym meczu mistrzostw Europy z Hiszpanią.
Pierwsze, co rzuciło się w oczy podczas pierwszego treningu Straki z Arką, to wiele rozmów Czecha z drużyną, sporo jego głośnych uwag i żywej gestykulacji przy niemal każdym ćwiczeniu. Nie brakowało słów krytyki, ale także pochwał i drobnych żartów ze strony trenera.
Po wspomnianej rozgrzewce z Romanem Bertą, nasi piłkarze przeprowadzili sporą liczbę prostych ćwiczeń z piłkami, pracując nad koordynacją i kontrolą futbolówki. Ćwiczono w parach, a także w dwóch grupach, gdzie pojawiła się tradycyjna gra w dziadka. Po godzinie trener Straka zarządził ustawienie piłkarzy na swoich pozycjach na boisku i przećwiczył przesuwanie się całego zespołu zależnie od zmiany położenia piłki. Warto zaznaczyć, że na ten element treningu do zespołu dołączył Giovanni, który w ten sposób zaznaczył swoją gotowość do gry już w najbliższym meczu.
Po kilkunastu minutach na boisku pojawiły się bramki, więc stało się jasne, że przyszedł czas na grę wewnętrzną. Zarządzono grę na maksymalnie dwa kontakty i szybko okazało się, że bardzo dobrze dysponowany jest Mirko Ivanovski, który kilkakrotnie posłał piłkę do siatki. Kto wie, być może zwyżka formy zasygnalizowana już przed paroma dniami w Toruniu przełoży się także na bramki Macedończyka w Ekstraklasie? Z pewnością żaden z kibiców Arki nie miałby nic przeciwko temu.
Po zakończonym treningu trener Straka znalazł chwilę dla przedstawicieli mediów, w tym dla naszej klubowej telewizji Arki TV. Więcej pytań będzie mu można zadać już jutro podczas konferencji prasowej. Po jej zakończeniu, o godz. 15-ej. czeski szkoleniowiec przeprowadzi kolejny trening ze swoim nowym zespołem.
Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |