W pierwszym rozegranym w tym roku meczu sparingowym piłkarze Prokom Arki Gdynia ulegli 13. drużynie ukraińskiej ekstraklasy, Illychivets Mariupil 0:3 (0:2).

Arka: I połowa: Biecke - Kowalski, Weinar, Sobieraj, Sokołowski - Mazurkiewicz, Ława, Moskalewicz - Dziedzic, Niciński, Wróblewski.
II połowa: Witkowski - Kościelniak, Jawny, Jakosz, Kalousek - Ulanowski, Bazler, Karwan - Nawrocik, Pilch, Wachowicz.

Nie takiego przebiegu pierwszego spotkania spodziewali się zapewne szkoleniowcy Arki Gdynia. Podopieczni Wojciecha Stawowego przez większą część meczu utrzymywali się przy piłce, a w drugiej połowie wręcz wyraźnie przeważali, ale bramki strzelali rywale. Pierwszą z rzutu karnego po faulu Pawła Weinara, który był źle ustawiony i przytrzymując rywala rękami próbował naprawić swój błąd. Druga to z kolei cała seria błędów w grze defensywnej i w konsekwencji sytuacja sam na sam z Kamilem Biecke. O trzeciej, strzelonej przez rywali już w drugiej połowie, należałoby w ogóle jak najszybciej zapomnieć. Norbert Witkowski kiwając się z napastnikiem stracił piłkę i ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w opuszczonej bramce.

Arka też miała swoje sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak rywale. W pierwszej połowie najbliżej szczęścia był Krzysztof Sobieraj, który dobrze uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Bartosza Ławy, ale bramkarz odbił na róg. Po zmianie stron rozmiary porażki mógł zmniejszyć Marcin Wachowicz, ale minimalnie chybił. Jest jednak i pozytyw tego meczu. Z bardzo dobrej strony pokazał się Czech David Kalousek, którego precyzyjne dośrodkowania z lewej strony siały spory zamęt w szeregach obronnych rywali. Kolejny sparing Arka rozegra w sobotę z inną drużyną ukraińską, Kryvbasem Krzywy Róg.

pb