Arka nadal szuka bramkarza i ofensywnego pomocnika. Jak ustaliliśmy klub otrzymał oferty od menedżerów: Brazylijczyka Ricardinho, którego promotorem jest m.in. słynny Rivaldo oraz rezerwowego bramkarza reprezentacji Chorwacji, Gorana Blażevicia. Problemem są tylko kwoty odstępnego. Zatrudnienie obu to wydatek kilkuset tysięcy euro. W tej sytuacji gdynianie mogą zdecydować się tylko na jednego z nich. Natomiast Norbert Witkowski ustalił warunki kontraktu z greckim Iraklisem Saloniki.

W niedzielę Arka rozegra drugi sparing podczas hiszpańskiego zgrupowania. Rywalem żółto-niebieskich będzie czwarty zespół szwajcarskiej ekstraklasy. Czynione są starania, aby na spotkanie z FC Sion, trener Dariusz Pasieka miał nowego piłkarza.

Są szanse, że do Malagi dołączy Ricardo Cavalcante Mendes. To pełne imię i nazwisko ofensywnego pomocnika, który we wrześniu skończył 21 lat. Na boisku używa on pseudonimu Ricardinho. Właścicielem jego karty zawodniczej jest agencja, której udziałowcem jest Rivaldo, mistrz świata z 2002 i wicemistrz z 1998 roku, który w reprezentacji Brazylii rozegrał 86 meczów, zdobywając 36 goli.

- Ricardinho przyleci na zgrupowanie Arki, jeśli ostatecznie określi się wobec niego Wisła. Kraków ma pierwszeństwo, gdyż tej drużynie został on zaoferowany jako pierwszy w polskiej ekstraklasie - zdradza nam osoba dobrze znająca realia krajowego rynku transferowego.

Transfer Brazylijczyka do wicemistrza Polski upadnie, jeśli "Biała Gwiazda" zdecyduje się na zatrudnienie Maora Meliksona z Hapoelu Beer-Sheva. Na razie w drużynie Wisły, która wyruszyła wczoraj do hiszpańskiej miejscowości Oliva Nova, nie było żadnego nowego pomocnika, ale ponoć już zapadła decyzja, że to piłkarz z Izraela, a nie Brazylijczyk zostanie zaproszone na testy medyczne, które zazwyczaj poprzedzają podpisanie kontraktu.

Ricardinho już w ubiegłym roku zabiegał o zatrudnienie w Europie, ale nie udało mu się zdobyć kontraktu w Unionie Berlin i Espanyolu Barcelona, a grą w lidze szwedzkiej ponoć sam nie był zainteresowany. Ostatnio występował w II-ligowcu brazylijskim - EC Santo Andre. Agencja, która jest właścicielem karty pomocnika, jest skłonna go wypożyczyć na atrakcyjnych warunkach, gdyż zależy jej na wypromowaniu tego gracza w Europie.

Koszty transferowe są ważne dla Arki, gdyż gdynianie muszą znaleźć pieniądze w budżecie na zatrudnienie dwóch graczy do podstawowego składu. Przede wszystkim gdynianie szukają piłkarzy wolnych, za których pozyskanie nie trzeba płacić, a wydatki wówczas to tylko gaża gracza i prowizja menedżerska.

Z tego powodu może być trudno osiągnąć porozumienie z Goranem Blażeviciem. Mierzący dwa metry bramkarz, który grał we wszystkich juniorskich kadrach Chorwacji, a w maju ubiegłego roku był już rezerwowym w pierwszej reprezentacji kraju, jest wyceniany na milion euro.

Obecnie jest szansa pozyskać niespełna 25-latka na preferencyjnych warunkach, gdyż kontrakt w HNK Sibenik kończy mu się 30 czerwca. W tej sytuacji kwota odstępnego nie powinna przekroczyć 300 tysięcy euro, a dodatkowo można byłoby wynegocjować płatność w ratach.

Nie musimy przypominać, że po fiasku negocjacji z Wojciechem Kowalewskim oraz zrezygnowaniu z Andrzeja Bledzewskiego i Norberta Witkowskiego w gdyńskiej bramce została tylko młodzież. Natomiast popularny "Witek" znalazł już nowego pracodawcę i tym samym wkrótce powinien podpisać komplet dokumentów rozwiązujących jego kontrakt w Gdyni, który miał obowiązywać do 30 czerwca.

Niespełna 30-letni bramkarz, który grał w Arce od lata 2005 roku, a jesienią był kapitanem drużyny, przez najbliższe 1,5 roku ma występować w Iraklisie Saloniki. Według przymiarek greckiego klubu, który plasuje się na jedenastym miejscu w tamtejszej ekstraklasie, wiosną Witkowski ma być zmiennikiem Dimitriosa Elefetheropoulosa, a po prawdopodobnym odejściu 34-latka z klubu po tym sezonie, może stać się numerem jeden.

A wracając do Arki to z 23 graczy, którzy wylecieli na zgrupowanie, do dyspozycji szkoleniowca w niedzielę zapewne będzie 21. Pierwszy raz po listopadowej operacji nogi ma zaprezentować się Filip Burkhardt, a kłopoty zdrowotne pokonali nieobecni w spotkaniu z Young Boys Berno (0:0) najmłodsi w ekipie: Krystian Żołnierewicz i Michał Szromnik. Dla odmiany rozchorował się Hieronim Zoch, a Rafał Siemaszko skręcił staw skokowy.

jag.