TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

22.10.2010

Konferencja prasowa przed meczem z GKS Bełchatów.

Tradycyjną konferencję prasową przed kolejnym meczem ligowym tym razem zdominowała kwestia obsady środka pola, w którym zabraknie Miroslava Bożoka, ukaranego w meczu derbowym czerwoną kartką. Nie mogło również zabraknąć tematu braku skuteczności Arkowców, którzy w tym elemencie niestety negatywnie wyróżniają się na tle innych zespołów Ekstraklasy.

Materiał z konferencji do obejrzenia w: ARKA-TV

Zwykle Dariusz Pasieka rozpoczynał konferencję od informacji na temat aktualnej sytuacji kadrowej, lecz tym razem postanowił wspomnieć o atmosferze w swoim zespole po emocjach zwiazanych z derbami.



- Po niedzielnym meczu atmosfera była "trochę inna" od tej, która zwykle towarzyszyła nam w pierwsze godziny po meczu. Długo o derbach rozmawialiśmy i na pewno nie byliśmy w "radosnych nastrojach". Dziś już jest zdecydowanie lepiej, wszyscy jesteśmy skoncentrowani i myślimy tylko o meczu z GKS-em Bełchatów.

Wiadomo, że będziemy musieli sobie radzić bez Miro Bożoka, bez Bednarka, Robakowskiego, Giovanniego i Andrzeja Bledzewskiego. Zapominamy o tym, co było, a koncentrujemy się na GKS-ie, z którym mamy dobre wspomnienia. Ostatnio wygraliśmy w Gdyni po bramce w końcowce Maćka Szmatiuka, a mecz w Bełchatowie w naszym wykonaniu też nie był najgorszy, zebraliśmy za niego dobre opinie. W sobotę musimy wykorzystać naszą dobrą passę w Gdyni i zdobyć koniecznie trzy punkty i pójść w górę w tabeli.


W sobotę szkoleniowiec Arki zostanie zmuszony do przebudowy środka pola w swoim zespole na skutek wykluczenia za czerwoną kartkę Miro Bożoka. Okazuje się, że nie jest jeszcze jasne, jak Pasieka zestawi linię pomocy w mecz z Bełchatowem.

- O tym, że Miro nie zagra z GKS wiem dopiero od wczoraj po decyzji Komisji Ligi, bo liczyłem, że nasze odwołanie przyniesie skutek. Stało się inaczej i będę teraz musiał się zastanowić nad nowym ustawieniem. Nie wiem jeszcze, czy zdecyduję się na grę 4-1-4-1, czy 4-4-2, bo Michał Płotka pokazał, że potrafi grać przed obrońcami i mogę na niego w takim ustawieniu liczyć. Na miejsce Miro kandyduje kilku piłkarzy, bo oprócz Filipa Burkhardta mam do dyspozycji także Pawła Zawistowskiego i Pawla Czoskę. Obaj ostatnio pokazali na treningach, że bardzo zależy im na grze, więc do samego końca wszyscy będą walczyli o miejsce w składzie. Jedno jest pewne, w meczu z Bełchatowem musimy zagrać ofensywnie, przesunąć całą drużynę do przodu i zacząć strzelać bramki.

Trener Pasieka zapytany o napastników, odpowiedział:

- W tej chwili napastnikiem nr 1 pozostaje Mirko Ivanovski i mam nadzieję, że za moją dużą cierpliwość do niego, wkrótce mi odpłaci. Jest też Tadas Labukas, który w meczach w Gdyni czuje bardzo dobrze i liczę, że być może on powiększy swoją zdobycz bramkową w tym sezonie.

W tym kontekście wypowiedział się także Maciej Szmatiuk, zapytany o to czy w drużynie następuje także "rozliczenie" napastników.

Oczywiście rozmawiamy ze sobą. Nie jest tak, że każdy zamyka się w sobie. Rozmawialiśmy na temat derbów i problemu ze strzelaniem bramek. Nie chowamy się po kątach, analizujemy sytuacje i wierzę w to, że wkrótce się przełamiemy.

Maciek odniósł się także do swojego dorobku bramkowego biorąc pod uwagę ten i poprzedni sezon.

Cieszy mnie to, że udaje mi się także zdobywać bramki. W ten sposób powinniśmy także wspierać naszych napastników i wykorzystywać nasze dobre warunki fizyczne. Takie okazje mamy po stałych fragmentach gry.

skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia