Aktualności

05.08.2006
Trenerski dwugłos
Na pomeczowej konferencji, szkoleniowcy obu druzyn powiedzieli:
Dan Petrescu (trener WIsły Kraków):
Dziś Wisła była już zupełnie innym zespołem, niż w meczu z Górnikiem. Stworzyliśmy sobie dużo okazji do strzelenia bramek, ale wszystkie zmarnowaliśmy. W całym meczu przydarzył nam się tylko jeden błąd, pod koniec 1. połowy meczu. Niestety, Sobolewski uległ w tym meczu kontuzji, i to już 12 zawodnik z urazami w mojej drużynie. Wisła była dziś lepszą drużyną i to my zasłużyliśmy na zwycięstwo i choć Arka tak naprawdę nie stworzyła w drugiej połowie żadnej sytuacji pod naszą bramką, zagrała zdecydowanie lepsze spotkanie niż tydzień temu z Koroną i gratuluję jej postawy. W naszej drużynie brakowało przede wszystkim ostatniego podania.
Wczoraj odbyłem rozmowę z Leo Beenhakkerem i był to dla mnie prawdziwy zaszczyt – rozmawiać z tak wybitnym szkoleniowcem. Beenhakker poinformował mnie, że jest zainteresowany kilkoma piłkarzami Wisły w kontekście gier reprezentacji.
Wojciech Stawowy (trener Arki Gdynia):
Moi piłkarze byli wyraźnie stremowani, widać było, że bardzo chcieli wypaść lepiej niż z Koroną, stąd 1. połowa była bardzo nerwowa w naszym wykonaniu. Dopiero ostatnie 10 minut tej części gry było dla nas udane. Druga połowa meczu była już trochę lepsza i pojawił się promyk nadziei na to, że chłopcy potrafią grać ofensywną piłkę z drużynami z czołówki tabeli. Mecz był w naszym wykonaniu lepszy niż z Koroną i cieszę się z tego jednego punktu. Proszę pamiętać, że nasz zespół jest w przebudowie, mieliśmy całkowicie zaburzone przygotowania do sezonu i lepsza gra Arki dopiero przyjdzie.
W meczu z Wisłą mocno poturbowany został Bartek Ława, którego odwieziono do szpitala na badania. Nie wiemy jeszcze, czy jego uraz to tylko mocne obicie, naciągnięcie mięśni żeber, czy też złamanie jednego z żeber.
Nie rozmawiałem z trenerem Beenhakkerem, bo żaden z piłkarzy Arki jeszcze nie jest na tyle dobry, aby pukać do bram reprezentacji.
Dan Petrescu (trener WIsły Kraków):
Dziś Wisła była już zupełnie innym zespołem, niż w meczu z Górnikiem. Stworzyliśmy sobie dużo okazji do strzelenia bramek, ale wszystkie zmarnowaliśmy. W całym meczu przydarzył nam się tylko jeden błąd, pod koniec 1. połowy meczu. Niestety, Sobolewski uległ w tym meczu kontuzji, i to już 12 zawodnik z urazami w mojej drużynie. Wisła była dziś lepszą drużyną i to my zasłużyliśmy na zwycięstwo i choć Arka tak naprawdę nie stworzyła w drugiej połowie żadnej sytuacji pod naszą bramką, zagrała zdecydowanie lepsze spotkanie niż tydzień temu z Koroną i gratuluję jej postawy. W naszej drużynie brakowało przede wszystkim ostatniego podania.
Wczoraj odbyłem rozmowę z Leo Beenhakkerem i był to dla mnie prawdziwy zaszczyt – rozmawiać z tak wybitnym szkoleniowcem. Beenhakker poinformował mnie, że jest zainteresowany kilkoma piłkarzami Wisły w kontekście gier reprezentacji.
Wojciech Stawowy (trener Arki Gdynia):
Moi piłkarze byli wyraźnie stremowani, widać było, że bardzo chcieli wypaść lepiej niż z Koroną, stąd 1. połowa była bardzo nerwowa w naszym wykonaniu. Dopiero ostatnie 10 minut tej części gry było dla nas udane. Druga połowa meczu była już trochę lepsza i pojawił się promyk nadziei na to, że chłopcy potrafią grać ofensywną piłkę z drużynami z czołówki tabeli. Mecz był w naszym wykonaniu lepszy niż z Koroną i cieszę się z tego jednego punktu. Proszę pamiętać, że nasz zespół jest w przebudowie, mieliśmy całkowicie zaburzone przygotowania do sezonu i lepsza gra Arki dopiero przyjdzie.
W meczu z Wisłą mocno poturbowany został Bartek Ława, którego odwieziono do szpitala na badania. Nie wiemy jeszcze, czy jego uraz to tylko mocne obicie, naciągnięcie mięśni żeber, czy też złamanie jednego z żeber.
Nie rozmawiałem z trenerem Beenhakkerem, bo żaden z piłkarzy Arki jeszcze nie jest na tyle dobry, aby pukać do bram reprezentacji.
|