Aktualności
11.09.2010
Trenerzy po meczu
Andrzej Kretek: - Mecz mógł rozstrzygnąć się w obie strony, bo sytuacje mieliśmy zarówno my, jak i Arka. To był typowy mecz walki. My chcieliśmy ten mecz wygrać, próbowaliśmy coś robić, ale mnie to się w naszym wykonaniu nie podobało.
Dariusz Pasieka: - Na pewno nie mogę być w 100% zadowolony z tego meczu, bo bramka, którą straciliśmy była właściwie samobójcza po kilku błędach w naszej defensywie. Stworzyliśmy kilka sytuacji, chociażby doskonałą okazję Nolla w pierwszej połówce, Ivanovskiego w drugiej i Wilczyńskiego w końcówce spotkania. Kilka dobrych stałych fragmentów gry z naszej strony, ale jednak straciliśmy gola i mamy wynik remisowy, a dla mnie to trochę mało, bo chcieliśmy wygrać ten mecz. Co do walki, to faktycznie, była momentami trochę za ostra, powinniśmy pokazać trochę więcej piłki.
Po raz pierwszy dziś zagraliśmy cały mecz w środku pola parą Budziński – Bożok i uważam, że Miro zagrał bardzo dobry mecz, potrafił wziąć cały ciężar gry na siebie, a na to bardzo liczyłem. W środkowej strefie potrafił ograć rywala „1 na 1” i dał dziś z siebie bardzo dużo. Marcin Budziński grał trochę jakby z rezerwą, ale jego zadaniem była asekuracja Miro i w tej środkowej strefie funkcjonowało to dobrze.
Dariusz Pasieka: - Na pewno nie mogę być w 100% zadowolony z tego meczu, bo bramka, którą straciliśmy była właściwie samobójcza po kilku błędach w naszej defensywie. Stworzyliśmy kilka sytuacji, chociażby doskonałą okazję Nolla w pierwszej połówce, Ivanovskiego w drugiej i Wilczyńskiego w końcówce spotkania. Kilka dobrych stałych fragmentów gry z naszej strony, ale jednak straciliśmy gola i mamy wynik remisowy, a dla mnie to trochę mało, bo chcieliśmy wygrać ten mecz. Co do walki, to faktycznie, była momentami trochę za ostra, powinniśmy pokazać trochę więcej piłki.
Po raz pierwszy dziś zagraliśmy cały mecz w środku pola parą Budziński – Bożok i uważam, że Miro zagrał bardzo dobry mecz, potrafił wziąć cały ciężar gry na siebie, a na to bardzo liczyłem. W środkowej strefie potrafił ograć rywala „1 na 1” i dał dziś z siebie bardzo dużo. Marcin Budziński grał trochę jakby z rezerwą, ale jego zadaniem była asekuracja Miro i w tej środkowej strefie funkcjonowało to dobrze.
Copyright Arka Gdynia |