Aktualności
17.08.2010
Drugie śniadanie z Adamem Banasiem (GornikZabrze.pl)
- Po wygranej w Lubinie atmosfera w naszej szatni jest bardzo dobra. Teraz czeka nas potyczka w Gdyni, skąd też chcemy przywieźć zdobycz punktową. Zapowiada się ciekawy mecz - mówił w trakcie drugiego śniadania z Górnikiem kapitan zespołu Adam Banaś.
"Banan" przyznał, że spory wpływ na zwycięstwo z Miedziowymi miało pierwsze spotkanie z Polonią Warszawa.
- Inauguracja nie była udana w naszym przypadku, bo zabrakło punktów. Gra momentami napawała jednak optymizmem, dlatego w minionym tygodniu zakasaliśmy rękawy do ciężkiej pracy i do Lubina pojechaliśmy bardzo zdeterminowani. A teraz apetyt rośnie w miarę jedzenia - przyznaje kapitan zabrzańskiej jedenastki.
- Po wygranej w Lubinie atmosfera w naszej szatni jest bardzo dobra. Teraz czeka nas potyczka w Gdyni, skąd też chcemy przywieźć zdobycz punktową. Zapowiada się ciekawy mecz - dodał Banaś.
Warto w tym miejscu dodać, że z uwagi na budowę nowego stadionu w Gdyni, Arka rozgrywa swoje mecze na Narodowym Stadionie Rugby, który wyposażony jest w sztuczną trawę. Czy będzie to miało jakiś wpływ na podopiecznych Adama Nawałki?
- Na pewno są to ciężkie warunki do gry, ale nie mamy innego wyjścia - musimy się do nich dostosować. Plany przed meczem w Gdyni obejmują dwa treningi na sztucznym boisku Walki Zabrze, więc powinniśmy być do sobotniego meczu odpowiednio przygotowani - uspokaja "Banan".
Wiadomo już, że drużyna nie wróci na Śląsk po meczu z Arką. W niedzielę autokar ruszy w kierunku Mazowsza, gdzie w środę zabrzanie zagrają z Wisłą Płock w I rudzie Pucharu Polski.
- Losowanie chyba jest dla nas dobre, bo mogliśmy trafić gorzej. Ale na pewno nie będzie to łatwy mecz - przestrzega wychowanek Ruchu Radzionków.
źródło: Oficjalny serwis internetowy Górnika Zabrze
autor: SPI
"Banan" przyznał, że spory wpływ na zwycięstwo z Miedziowymi miało pierwsze spotkanie z Polonią Warszawa.
- Inauguracja nie była udana w naszym przypadku, bo zabrakło punktów. Gra momentami napawała jednak optymizmem, dlatego w minionym tygodniu zakasaliśmy rękawy do ciężkiej pracy i do Lubina pojechaliśmy bardzo zdeterminowani. A teraz apetyt rośnie w miarę jedzenia - przyznaje kapitan zabrzańskiej jedenastki.
- Po wygranej w Lubinie atmosfera w naszej szatni jest bardzo dobra. Teraz czeka nas potyczka w Gdyni, skąd też chcemy przywieźć zdobycz punktową. Zapowiada się ciekawy mecz - dodał Banaś.
Warto w tym miejscu dodać, że z uwagi na budowę nowego stadionu w Gdyni, Arka rozgrywa swoje mecze na Narodowym Stadionie Rugby, który wyposażony jest w sztuczną trawę. Czy będzie to miało jakiś wpływ na podopiecznych Adama Nawałki?
- Na pewno są to ciężkie warunki do gry, ale nie mamy innego wyjścia - musimy się do nich dostosować. Plany przed meczem w Gdyni obejmują dwa treningi na sztucznym boisku Walki Zabrze, więc powinniśmy być do sobotniego meczu odpowiednio przygotowani - uspokaja "Banan".
Wiadomo już, że drużyna nie wróci na Śląsk po meczu z Arką. W niedzielę autokar ruszy w kierunku Mazowsza, gdzie w środę zabrzanie zagrają z Wisłą Płock w I rudzie Pucharu Polski.
- Losowanie chyba jest dla nas dobre, bo mogliśmy trafić gorzej. Ale na pewno nie będzie to łatwy mecz - przestrzega wychowanek Ruchu Radzionków.
źródło: Oficjalny serwis internetowy Górnika Zabrze
autor: SPI
Copyright Arka Gdynia |