Aktualności
29.06.2010
Pomarańczowa Arka (Gazeta Wyborcza)
Kolejny akcent holenderskiej piłki w Arce Gdynia. Na testy przyjechał 19-letni wychowanek FC Twente Enschede, napastnik Giovanni Vemba Duarte.
W tym tygodniu władze klubu z Gdyni przerzuciły się z testowania piłkarzy z Bałkanów na zawodników z Holandii. Już w poniedziałek z kraju jednej z ośmiu najlepszych drużyn świata (Holandia zagra w ćwierćfinale odbywającego się w RPA mundialu) przyjechał boczny obrońca Marciano Bruma. We wtorek z żółto-niebieskimi trenował już także Duarte, którego trener Dariusz Pasieka będzie obserwował do końca tygodnia. Wtedy zapadnie decyzja w sprawie jego ewentualnego pozostania w Arce. Ściągnięcie Duarte z ligi holenderskiej ma być dla gdyńskiego klubu podobnym strzałem w dziesiątkę, co pozyskanie przed rundą wiosenną innego napastnika Joela Tshibamby.
W przypadku Brumy gdyński klub jest już zdecydowany, aby go zatrzymać. Warunki kontraktu pomiędzy stronami zostały już podobno ustalone. Teraz obrońcę z Holandii czekają jeszcze testy w poznańskiej klinice Rehasport. W Poznaniu przebywali do wczoraj dwaj Chorwaci - Ante Rozić i Denis Glavina. Obaj zaimponowali już swoimi umiejętnościami trenerowi Pasiece, warunki ich umów zostały ustalone, dlatego do sfinalizowania rozmów, poza podpisami, potrzebne są jeszcze pozytywne wyniki testów medycznych.
Pasiekę starają się jeszcze przekonać Nikola Vasilić, Rafał Siemaszko oraz Mateusz Broź, którzy są na testach. Pierwsi dwaj to napastnicy, a pojawienie się w klubie Duarte (we wtorek skręcił lekko kostkę na treningu) sprawia, że muszą zacząć pracować na jeszcze wyższych obrotach. Biorąc pod uwagę, że klub z Gdyni ma już dwóch napastników - Josepha Mawaye, który błyszczy na treningach i Przemysława Trytkę, a także mogącego grać w ataku Tadasa Labukasa, wakatów na miejsce napastnika jest niewiele. Testowani piłkarze szansę pokazania swoich umiejętności dostaną na pewno w sobotę, kiedy Arka zagra mecz sparingowy z Orkanem Rumia.
We wczorajszych treningach udziału (poza przechodzącym dłuższą rehabilitację Andrzejem Bledzewskim) nie brali przeziębiony Trytko, narzekający na uraz nogi Labukas oraz mający rozpisane zajęcia indywidualne Wojciech Wilczyński. Co do Bledzewskiego, to już niedługo może mu przybyć kolejny rywal w bramce Arki. Blisko pozostania w gdyńskim klubie jest bowiem przebywający na testach od zeszłego tygodnia bramkarz zespołu Młodej Ekstraklasy Legii Warszawa Maciej Gostomski.
Dziś po raz ostatni z Arką mogą trenować Mateusz Siebert i Adrian Mrowiec, którzy grali w gdyńskiej drużynie w poprzednim sezonie. Obaj byli tylko wypożyczeni, a teraz Arka nie ma pieniędzy, żeby ich wykupić. Za Sieberta astronomicznej kwoty 450 tys. euro odstępnego żąda jego klub z Metz. Podobne perturbacje pojawiły się w sprawie Mrowca, choć wczoraj wieczorem ostateczne rozmowy dotyczące tego piłkarza z litewskimi właścicielami jego karty podjął dyrektor żółto-niebieskich Andrzej Czyżniewski.
Marcin Dajos
W tym tygodniu władze klubu z Gdyni przerzuciły się z testowania piłkarzy z Bałkanów na zawodników z Holandii. Już w poniedziałek z kraju jednej z ośmiu najlepszych drużyn świata (Holandia zagra w ćwierćfinale odbywającego się w RPA mundialu) przyjechał boczny obrońca Marciano Bruma. We wtorek z żółto-niebieskimi trenował już także Duarte, którego trener Dariusz Pasieka będzie obserwował do końca tygodnia. Wtedy zapadnie decyzja w sprawie jego ewentualnego pozostania w Arce. Ściągnięcie Duarte z ligi holenderskiej ma być dla gdyńskiego klubu podobnym strzałem w dziesiątkę, co pozyskanie przed rundą wiosenną innego napastnika Joela Tshibamby.
W przypadku Brumy gdyński klub jest już zdecydowany, aby go zatrzymać. Warunki kontraktu pomiędzy stronami zostały już podobno ustalone. Teraz obrońcę z Holandii czekają jeszcze testy w poznańskiej klinice Rehasport. W Poznaniu przebywali do wczoraj dwaj Chorwaci - Ante Rozić i Denis Glavina. Obaj zaimponowali już swoimi umiejętnościami trenerowi Pasiece, warunki ich umów zostały ustalone, dlatego do sfinalizowania rozmów, poza podpisami, potrzebne są jeszcze pozytywne wyniki testów medycznych.
Pasiekę starają się jeszcze przekonać Nikola Vasilić, Rafał Siemaszko oraz Mateusz Broź, którzy są na testach. Pierwsi dwaj to napastnicy, a pojawienie się w klubie Duarte (we wtorek skręcił lekko kostkę na treningu) sprawia, że muszą zacząć pracować na jeszcze wyższych obrotach. Biorąc pod uwagę, że klub z Gdyni ma już dwóch napastników - Josepha Mawaye, który błyszczy na treningach i Przemysława Trytkę, a także mogącego grać w ataku Tadasa Labukasa, wakatów na miejsce napastnika jest niewiele. Testowani piłkarze szansę pokazania swoich umiejętności dostaną na pewno w sobotę, kiedy Arka zagra mecz sparingowy z Orkanem Rumia.
We wczorajszych treningach udziału (poza przechodzącym dłuższą rehabilitację Andrzejem Bledzewskim) nie brali przeziębiony Trytko, narzekający na uraz nogi Labukas oraz mający rozpisane zajęcia indywidualne Wojciech Wilczyński. Co do Bledzewskiego, to już niedługo może mu przybyć kolejny rywal w bramce Arki. Blisko pozostania w gdyńskim klubie jest bowiem przebywający na testach od zeszłego tygodnia bramkarz zespołu Młodej Ekstraklasy Legii Warszawa Maciej Gostomski.
Dziś po raz ostatni z Arką mogą trenować Mateusz Siebert i Adrian Mrowiec, którzy grali w gdyńskiej drużynie w poprzednim sezonie. Obaj byli tylko wypożyczeni, a teraz Arka nie ma pieniędzy, żeby ich wykupić. Za Sieberta astronomicznej kwoty 450 tys. euro odstępnego żąda jego klub z Metz. Podobne perturbacje pojawiły się w sprawie Mrowca, choć wczoraj wieczorem ostateczne rozmowy dotyczące tego piłkarza z litewskimi właścicielami jego karty podjął dyrektor żółto-niebieskich Andrzej Czyżniewski.
Marcin Dajos
Copyright Arka Gdynia |