TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

16.05.2010

Szczęśliwy koniec sezonu: Śląsk - Arka 2:1 (0:1). Cracovia grała do końca!

Arka przegrała, ale utrzymała się w Ekstraklasie!

Śląsk Wrocław - Arka Gdynia 2:1 (0:1)
Bramki: 76' Pawelec, 85' Sotirović - 20' Tshibamba

Ślask: Kelemen - Wołczek, Sztylka, Pawelec, Spahić (68' Socha), Ćwielong (90' Gancarczyk), Łukasiewicz (46' Madej), Dudek, Mila, Szewczuk, Sotirović.

Arka: Witkowski - Sokołowski, Szmatiuk, Mrowiec, Kowalski, Burkhardt, Budziński, Ława, Bożok, Trytko, Tshibamba (86' Wachowicz).

Żółte kartki: Spahić, Mila - Tshibamba, Budziński.

Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).

Trener Pasieka zdecydował się na wystawienie w tym meczu dwóch swoich najlepszych napastników. Mając jednak w pamięci, jak doskonale sprawdził się w ostatnich meczach system z jednym wysuniętym piłkarzem, Trytko stara się chować za plecami swojego kolegi Tshibamby.

Pierwsze minuty tego meczu były bardzo spokojne, żadna ze stron nie stworzyła większego zagrożenia pod bramką przeciwnika.

W 18. minucie pierwszy strzał w światło bramki oddał Ćwielong, ale skutecznie, choć nie bez problemów interweniował Witkowski.

Minutę później padła bezcenna bramka w tym momencie dla Arki! Fantastycznym podaniem z głębi pola za linię obrońców gospodarzy popisał się Burkhardt, a tam czekał już na piłkę Tshibamba, który nie dał szans Kelemenowi. W tym momencie Arka mogła być pewna utrzymania!

W 24. minucie Arka była bliska podwyższenia rezulatatu. Tym razem jednak wrocławian uratował Kelemen, który uprzedził Ławę wychodzącego do podania Trytki.

Kilka minut później fatalny błąd przytrafił się naszym dwóm środkowym obrońcom. Ich nieporozumienie wykorzystał Ćwielong, który stanął "oko w oko" z WItkowskim, jednak górą okazał się bramkarz Arki.

Ostatnie minuty pierwszej połowy bliźniaczo przypominały to, co działo się w pierwszym kwadransie meczu. Śląsk wymieniał dużo podań, ale w żaden sposób nie potrafił zbliżyć się pod bramkę Arki, bo zawodnicy w żółto-niebieskich strojach przerywają każde bardziej niebezpieczne zagranie rywali. Oczywiście taki stan rzeczy całkowicie odpowiada gościom, bo na tablicy wyników utrzymuje się wymarzony dla nich wynik.

Po przerwie bardziej ofensywnie usposobiony wyszedł na murawę Śląsk, m.in za sprawą wejścia na boisko Madeja. Sporo zamieszania stwarzał Mila, ale uderzeń w światło długo bramki nie było. O taki postarał się wspomniany Madej w 56. minucie, ale zrobił to zbyt lekko by pokonać Witkowskiego.

O ciekawe wydarzenia przez długi czas było bardzo ciężko jednak w dalszej części meczu. Do wyjątków można było zaliczyć strzał Mili w 71. minucie, po którym futbolówka w bezpiecznej odległości minęła lewy słupek bramki naszej drużyny.

Niestety w 76. minucie gola zdobył Śląsk. Rzut rożny wykonywał Mila, a w polu karnym naszym obrońcom uciekł Pawelec i uderzeniem głową pokonał Witkowskiego. W tym momencie los Arki uciekł w ręce Piasta!

W 79. minucie kilku centymetrów zabrakło, aby gdynianie odzyskali prowadzenie, bo w doskonałej sytuacji znalazł się Bożok. Słowak dobrze uderzył, ale szczęście było przy gospodarzach.

W kilku kolejnych minutach prawdziwą kanonadę urządzili sobie zawodnicy Tarasiewicza. Zmarnowiali kilka okazji, ale ostatecznie dopięli swego, a konkretnie Sotirović, który fantastycznym strzałem z 20. metrów zdjął pajęczynę z okienka bramki żółto-niebieskich i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i jedyna nadzieja Arki ostała się w poczynaniach zespołów z Krakowa. Wisła z Odrą zremisowała, tracąc bramkę w ostatnich sekundach meczu, ale piłkarze "Białej Gwiazdy" wciąż jeszcze walczyli o mistrzostwo Polski, więc w tej rywalizacji wielkich obaw o sukces Odry raczej nie było. Co innego w Gliwicach, gdzie spokojna o swój ligowy byt Cracovia pokonała Piasta i w ten sposób ocaliła Arkę!

Ci którzy oglądali spotkanie w Gliwicach widzieli ambitną grę 'Pasów", która w ostatecznym rachunku dała także Arce pozostanie w lidze.

Warto jednak pamiętać, że Arka wyprzedziła w tabeli zespoły od których okazała się bezpośrednio lepsza mając z nimi lepszy bilans spokań! Z Odrą 2:0 i 1:2 , a z Piastem 2:2 i 2:1. Tak więc Arka spośród tej trójki była rzeczywiście najlepsza!

Skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia