Aktualności
15.05.2010
Władcy Północy wyruszyli do Wrocławia na piłkarską wojnę!
Nie od dziś "militarny" język towarzyszy rozgrywkom piłkarskim. Wojna, bitwa, wojownicy - te określenia na pewno towarzyszą także ostatniemu spotkaniu sezonu Arki we Wrocławiu. Wszak od wyniku meczu ze Śląskiem zależy to czy żółto-niebiescy na kolejny sezon 2010/2011 pozostaną w Ekstraklasie.
Od spotkania z Piastem praktycznie codziennie w klubie analizuje się to w jaki sposób przebiegać będzie rywalizacja ostatniej kolejki. Trzy drużyny zagrożone są spadkiem: Odra, Piast i Arka. Każda liczy na zwycięstwo i utrzymanie.
Dla nas najważniejsze jest jedno - wygrana ze Śląskiem gwarantuje utrzymanie i po to zespół trenera Dariusza Pasieki wyruszył po porannym treningu. Z zespołem pojechał drugi trener Dariusz Mierzejewski, który jednak ze względu na zawieszenie przez Komisję Ligi nie będzie mógł zasiąść na ławce rezerwowych.
Nastroje w zespole są bojowe, już w szatni po treningu przy pakowaniu dało się zauważyć wyjątkowe skupienie naszych zawodników.
Wszyscy wiedzą o co gramy. Nie muszę na taki mecz dodatkowo zawodników mobilizować! - stwierdził trener Dariusz Pasieka.
Wierzę, że nasza konsekwencja w grze i wzajemne wspieranie się graczy na boisku zaowocuje bramkami i korzystnym rezultatem po którym cieszyć się będziemy z utrzymania Arki w lidze!
W dwóch poprzednich meczach drużyna pokazała swój prawdziwy charakter i nawet grając w dziesiątkę udowodniła, że należy się jej pozostanie w Ekstraklasie.
Dodajmy, że do składu powrócili po pauzie za żółte kartki Joel Tshibamba i Maciej Szmatiuk, natomiast z powodu kontuzji wypadli Wojciech Wilczyński (już po artroskopii kolana) i Tadas Labukas. Do pełni sił nie powrócił Robert Bednarek. Jak wiemy, wcześniejsze urazy i kontuzje wyeliminowały z gry w tej rundzie Michała Płotkę i Mateusza Sieberta.
Ci którzy pojechali dadzą z siebie wszystko, a zdają sobie sprawę z tego, że we Wrocławiu nie będą mile przyjęci. Na to są jednak przygotowani o czym zapewnia kapitan zespołu Bartosz Ława, dla którego ten mecz będzie jednocześnie pożegnaniem z Arką.
Wiadomo, że we Wrocławiu delikatnie mówiąc nie darzą nas sympatią. Powiem więcej - jesteśmy chyba tam najbardziej nielubianą drużyną w Polsce. Animozje są, więc wiemy, że sielanki na stadionie nie będzie. To nas jednak tylko dodatkowo mobilizuje. Podobnie jak hasło "zatopienia Arki". My na pewno będziemy walczyć dla naszych kibiców, których nie zabraknie we Wrocławiu.
Zastanawiając się nad możliwym scenariuszem meczu kapitan Arki dodał:
Śląsk na pewno od początku się na nas rzuci, będzie agresywny, my musimy od pierwszej minuty odpowiedzieć im tym samym! Będzie walka, ale wiemy jaka jest stawka tego meczu dla nas.
Zapytaliśmy Bartka także o ten mecz w kontekście jego odejścia z Arki. To będzie przecież ostatni występ w żółto-niebieskich barwach podczas niemal 6 letniego pobytu.
Na podsumowania będzie jeszcze czas, teraz liczy się tylko mecz ze Śląskiem. Jestem zawodnikiem Arki do 30 czerwca. Na pewno nie chciałbym aby ten okres podsumowywany był jednak tylko przez pryzmat tego jednego meczu.
Ważna będzie postawa w bramce Norberta Witkowskiego, który może liczyć na wsparcie Andrzeja Bledzewskiego, ale losy Arki w największym stopniu zależą jednak od zdobycia bramki. Czy zagrają obok siebie ponownie Przemek Trytko i Joel Tshibamba?
Obaj łącznie zdobyli dla Arki 10 bramek, a więc od strony statystyki prezentują się jako duet okazale. Wiemy jednak, że w ich dorobku mogło być jednak kilka bramek więcej bo okazji nie brakowało...
To właśnie oni mogą zostać bohaterami kibiców, a Przemek Trytko ma szansę na zaliczenie swoistego "hat- tricka". Najpierw asysta w meczu z Bełchatowem, potem zwycięska bramka w meczu z Piastem, a więc teraz...
Najlepiej aby to była i bramka i asysta - mówił Przemek przed wyjazdem do Wrocławia.
Najważniejsze jest jednak zwycięstwo, nie ważne kto strzeli. Ja mam w pamięci mecz z jesieni gdzie oprócz strzelonej bramki na 1:0, miałem potem dwie idealne okazje aby zdobyć zwycięską bramkę. Tym razem będę więc podwójnie zmotywowany. Będziemy grali dla naszych kibiców i mam nadzieję, że wspólnie cieszyć się będziemy już we Wrocławiu na stadionie Śląska!
Przemek zapytany o to czy na zespół może mieć wpływ np. informacja podawana na stadionie o przebiegu innych spotkań dodał, że podczas meczu i skupieniu na walce nie ma to najmniejszego znaczenia. Dopiero informacje podane z ławki rezerwowych albo w przerwie mogą bezpośrednio dotrzeć do piłkarzy.
Mamy jednak przede wszystkim nadzieję, że przebieg wydarzeń na stadionie Śląska będzie taki iż nasłuchiwanie wiadomości z Gliwic (Piast-Cracovia) i Krakowa (gdzie z Wisłą zagra Odra) będzie nieistotne!
Do tego potrzebna jest walka od pierwszej do ostatniej sekundy meczu! Oby Władcy Północy okazali się w sobotę także Władcami Południa!
A oto lista zawodników, którzy udali się do Wrocławia.
Bramkarze:
1. Andrzej Bledzewski
33. Norbert Witkowski
Obrońcy:
3. Łukasz Kowalski
4. Adrian Mrowiec
7. Dariusz Ulanowski
13. Piotr Robakowski
23. Maciej Szmatiuk
Pomocnicy:
6. Tomasz Sokołowski
19. Miroslav Bożok
20. Bartosz Ława
27. Marcin Budziński
25. Filip Burkhardt
Napastnicy:
9. Przemysław Trytko
15. Stojko Sakaljew
18. Marcin Wachowicz
21. Joseph Mawaye
22. Joel Tshibamba
31. Paweł Czoska
tomryb
Od spotkania z Piastem praktycznie codziennie w klubie analizuje się to w jaki sposób przebiegać będzie rywalizacja ostatniej kolejki. Trzy drużyny zagrożone są spadkiem: Odra, Piast i Arka. Każda liczy na zwycięstwo i utrzymanie.
Dla nas najważniejsze jest jedno - wygrana ze Śląskiem gwarantuje utrzymanie i po to zespół trenera Dariusza Pasieki wyruszył po porannym treningu. Z zespołem pojechał drugi trener Dariusz Mierzejewski, który jednak ze względu na zawieszenie przez Komisję Ligi nie będzie mógł zasiąść na ławce rezerwowych.
Nastroje w zespole są bojowe, już w szatni po treningu przy pakowaniu dało się zauważyć wyjątkowe skupienie naszych zawodników.
Wszyscy wiedzą o co gramy. Nie muszę na taki mecz dodatkowo zawodników mobilizować! - stwierdził trener Dariusz Pasieka.
Wierzę, że nasza konsekwencja w grze i wzajemne wspieranie się graczy na boisku zaowocuje bramkami i korzystnym rezultatem po którym cieszyć się będziemy z utrzymania Arki w lidze!
W dwóch poprzednich meczach drużyna pokazała swój prawdziwy charakter i nawet grając w dziesiątkę udowodniła, że należy się jej pozostanie w Ekstraklasie.
Dodajmy, że do składu powrócili po pauzie za żółte kartki Joel Tshibamba i Maciej Szmatiuk, natomiast z powodu kontuzji wypadli Wojciech Wilczyński (już po artroskopii kolana) i Tadas Labukas. Do pełni sił nie powrócił Robert Bednarek. Jak wiemy, wcześniejsze urazy i kontuzje wyeliminowały z gry w tej rundzie Michała Płotkę i Mateusza Sieberta.
Ci którzy pojechali dadzą z siebie wszystko, a zdają sobie sprawę z tego, że we Wrocławiu nie będą mile przyjęci. Na to są jednak przygotowani o czym zapewnia kapitan zespołu Bartosz Ława, dla którego ten mecz będzie jednocześnie pożegnaniem z Arką.
Wiadomo, że we Wrocławiu delikatnie mówiąc nie darzą nas sympatią. Powiem więcej - jesteśmy chyba tam najbardziej nielubianą drużyną w Polsce. Animozje są, więc wiemy, że sielanki na stadionie nie będzie. To nas jednak tylko dodatkowo mobilizuje. Podobnie jak hasło "zatopienia Arki". My na pewno będziemy walczyć dla naszych kibiców, których nie zabraknie we Wrocławiu.
Zastanawiając się nad możliwym scenariuszem meczu kapitan Arki dodał:
Śląsk na pewno od początku się na nas rzuci, będzie agresywny, my musimy od pierwszej minuty odpowiedzieć im tym samym! Będzie walka, ale wiemy jaka jest stawka tego meczu dla nas.
Zapytaliśmy Bartka także o ten mecz w kontekście jego odejścia z Arki. To będzie przecież ostatni występ w żółto-niebieskich barwach podczas niemal 6 letniego pobytu.
Na podsumowania będzie jeszcze czas, teraz liczy się tylko mecz ze Śląskiem. Jestem zawodnikiem Arki do 30 czerwca. Na pewno nie chciałbym aby ten okres podsumowywany był jednak tylko przez pryzmat tego jednego meczu.
Ważna będzie postawa w bramce Norberta Witkowskiego, który może liczyć na wsparcie Andrzeja Bledzewskiego, ale losy Arki w największym stopniu zależą jednak od zdobycia bramki. Czy zagrają obok siebie ponownie Przemek Trytko i Joel Tshibamba?
Obaj łącznie zdobyli dla Arki 10 bramek, a więc od strony statystyki prezentują się jako duet okazale. Wiemy jednak, że w ich dorobku mogło być jednak kilka bramek więcej bo okazji nie brakowało...
To właśnie oni mogą zostać bohaterami kibiców, a Przemek Trytko ma szansę na zaliczenie swoistego "hat- tricka". Najpierw asysta w meczu z Bełchatowem, potem zwycięska bramka w meczu z Piastem, a więc teraz...
Najlepiej aby to była i bramka i asysta - mówił Przemek przed wyjazdem do Wrocławia.
Najważniejsze jest jednak zwycięstwo, nie ważne kto strzeli. Ja mam w pamięci mecz z jesieni gdzie oprócz strzelonej bramki na 1:0, miałem potem dwie idealne okazje aby zdobyć zwycięską bramkę. Tym razem będę więc podwójnie zmotywowany. Będziemy grali dla naszych kibiców i mam nadzieję, że wspólnie cieszyć się będziemy już we Wrocławiu na stadionie Śląska!
Przemek zapytany o to czy na zespół może mieć wpływ np. informacja podawana na stadionie o przebiegu innych spotkań dodał, że podczas meczu i skupieniu na walce nie ma to najmniejszego znaczenia. Dopiero informacje podane z ławki rezerwowych albo w przerwie mogą bezpośrednio dotrzeć do piłkarzy.
Mamy jednak przede wszystkim nadzieję, że przebieg wydarzeń na stadionie Śląska będzie taki iż nasłuchiwanie wiadomości z Gliwic (Piast-Cracovia) i Krakowa (gdzie z Wisłą zagra Odra) będzie nieistotne!
Do tego potrzebna jest walka od pierwszej do ostatniej sekundy meczu! Oby Władcy Północy okazali się w sobotę także Władcami Południa!
A oto lista zawodników, którzy udali się do Wrocławia.
Bramkarze:
1. Andrzej Bledzewski
33. Norbert Witkowski
Obrońcy:
3. Łukasz Kowalski
4. Adrian Mrowiec
7. Dariusz Ulanowski
13. Piotr Robakowski
23. Maciej Szmatiuk
Pomocnicy:
6. Tomasz Sokołowski
19. Miroslav Bożok
20. Bartosz Ława
27. Marcin Budziński
25. Filip Burkhardt
Napastnicy:
9. Przemysław Trytko
15. Stojko Sakaljew
18. Marcin Wachowicz
21. Joseph Mawaye
22. Joel Tshibamba
31. Paweł Czoska
tomryb
Copyright Arka Gdynia |