TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

12.05.2010

Wypowiedzi trenerów: konferencja prasowa.

Ryszard Wieczorek (trener Piasta Gliwice):

- Gratuluję zwycięstwa Darkowi. Przegraliśmy bardzo ważny mecz, który może mieć kolosalne znaczenie w kontekście utrzymania. Oczywiście została jeszcze jedna kolejka i broni nie składamy. Dziś byliśmy zespołem słabiej grającym w piłkę. Arka przewyższała nas w operowaniu piłką, nie wiem czy wynikało to z lepszej znajomości murawy, czy też nie. My nie potrafiliśmy wymienić najprostszych podań grając nawet przeciwko dziesięciu rywalom. Szkoda, bo co innego mówimy sobie przed meczem, a co innego jest potem na boisku. Dziś przegraliśmy umiejętnościami, które były zdecydowanie po stronie Arki.

Na naszej postawie z pewnością zaważył także brak świeżości. Gospodarze ostatni mecz zaliczyli w czwartek, kiedy my swoje spotkanie rozegraliśmy w sobotę, a do tego mamy za sobą męczącą podróż do Gdyni, Arka była dziś po prostu świeższa.

Dariusz Pasieka (trener Arki Gdynia):

- Dziękuję za gratulacje. Ja powiem oczywiście odwrotnie - my dziś wygraliśmy bardzo ważny mecz. Ułożył się on dla nas bardzo dobrze, bo zdobyliśmy bramkę, a potem czerwona kartka dla Budzińskiego, zupełnie niepotrzebna, spowodwała, że musieliśmy zmienić system gry.

W tym miejscu muszę jednak pochwalić swój zespół za kilka rzeczy. Po pierwsze, za mądrą, bardzo mądrą grę. Pod względem taktyki uważam, że nie można było tego zagrać lepiej. Jeden drugiemu pomagał, niesamowitą pracę wykonał Przemek Trytko, który do spółki z pomocnikami rozbijali ataki piłkarzy Piasta, którzy nie potrafili wypracować sobie bramkowych sytuacji. Jedyne zagrożenie goście stwarzali po stałych fragmentach gry, ale my z kolei wyprowadzaliśmy bardzo groźne kontry. Dobrze, że Przemek strzelił na 2:0, co dało nam trochę komfortu, ale znowu w ostatnich minutach, po stałym fragmencie gry niepotrzebnie dopuściliśmy do dramatycznej końcówki.

Straciliśmy bramkę w sytuacji, kiedy Łukasz Kowalski niepotrzebnie wybił prostą piłkę na aut. Najważniejsze, że dowieźliśmy to wszystko do końca, ta ambitna walka została nagrodzona. Fakt, że graliśmy przez godzinę o jednego zawodnika mniej, świadczy o tym, że ta drużyna ma potencjał, chłopcy tworzą kolektyw i zrobimy wszystko, żeby we Wrocławiu zdobyć kolejne trzy punkty.

Chwalę całą drużynę, całą linię pomocy. Filip dawał już mi znaki w okresie przygotowawczym, że chce tej drużynie pomóc. Trochę to jednak trwało zanim zrozumiał, że musi poprawić swoją grę w destrukcji. Dzisiaj pokazał spokój, był motorem napędowym naszych akcji i to był chyba jego najlepszy mecz w Arce.

Z moim sercem wszystko jest jednak w porządku, ale znowu przybyło mi siwych włosów. Jesteśmy już taką drużyną, że brakuje nam stabilności i nie potrafimy dowieść wyniku, tak jak dzisiaj, choć być może zaważył na tym brak jednego zawodnika.

W ostatniej kolejce utrzymanie da nam, bez konieczności oglądania się na wyniki innych zespołów, zwycięstwo we Wrocławiu ze Śląskiem. Arka zapewne dawno nie wygrała trzech spotkań z rzędu. Nasz zespół jest na fali i zrobimy wszystko, aby podtrzymać zwycięską passę.

Skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia