Arka przegrała z Odrą Wodzisław Śląski 0:2 (0:1) w spotkaniu 27. kolejki rozgrywek Młodej Ekstraklasy. Sytuacja żółto-niebieskich w tabeli nie uległa zmianie, gdyż przegrała także Jagiellonia Białystok (z Polonią Warszawa 2:3). Gdynianie wciąż mają pięć punktów przewagi nad ostatnimi białostoczanami, którzy rozegrali jednak o dwa mecze mniej.

Arka: Zoch - Brodziński, Kalkowski, Białas (75 Rzepa), Kraze - Kowalczyk (46 Kowol), Beyl, Szwoch (70 Wachowicz), Dąbrowski (46 Mojecki), - Bułka, Kazimierczak.

Spotkanie nie było porywającym widowiskiem. Groźne sytuacje z obydwu stron można było policzyć na palcach jednej ręki. Dominacje Odry zapewniło doświadczenie i przewaga fizyczna. W drużynie z Wodzisławia Śląskiego zagrali piłkarze ograni na ekstraklasowych boiskach tacy jak Marcin Kokoszka, Adam Mójta czy Litwin Deivydas Matulevičius. Żółto-niebiescy nie byli w stanie przebić się przez świetnie zorganizowaną obronę gości. Pod bramką Odry groźnie było jedynie po nielicznych strzałach z dystansu oraz wrzutkach, ale trudno mówić o stuprocentowych sytuacjach. Podobnie sprawa się miała po drugiej stronie boiska. W 42. minucie Deivydas Matulevičius mimo szczelnego krycia zdołał oddać strzał, który zaskoczył Hieronima Zocha.

W II połowie arkowcy zagrali trójką obrońców. Nie przynosiło to jednak pożądanego efektu, a naraziło żółto-niebieskich na kontry, z których jedna w 84. minucie zakończyła się powodzeniem. Nasi piłkarze kończyli mecz w dziesiątkę. W 89. minucie sędzia wyrzucił z boiska Krzysztofa Bułkę, który nie opanował emocji i wdał się w dyskusję z piłkarzami gości i arbitrem.