TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

30.04.2010

Pociąg Arce jeszcze nie odjechał (Gazeta Wyborcza)

Po porażce Arki w Białymstoku szanse żółto-niebieskich na utrzymanie w lidze znowu się zmniejszyły. Jeśli gdynianie nie wygrają w Wodzisławiu, jedną nogą będą w I lidze.

Arka do Wodzisławia udała się bezpośrednio z Białegostoku, gdzie w środę przegrała z Jagiellonią 1:2. - Właśnie jesteśmy w Warszawie - mówił parę minut po południu trener Arki Dariusz Pasieka. - Odebraliśmy z dworca Pawła Czoskę oraz Łukasza Kowalskiego i jedziemy dalej.

Początkowo do drużyny miał dołączyć tylko prawy obrońca, ale ze względu na anginę Stojko Sakalieva, który wrócił do Gdyni z dyrektorem Andrzejem Czyżniewskim, Pasieka zabrał na mecz z Odrą również Czoskę. Obaj wystąpili w środowym meczu Młodej Ekstraklasy z Jagiellonią (3:0). Kowalski boisko opuścił w przerwie, Czoska grał 90 minut.

Po porażce z Jagą, o której zadecydowała bramka z karnego w 89. minucie, nastroje w drużynie nie są najlepsze, ale jak zapewnia szkoleniowiec gdynian, wszyscy nadal wierzą w utrzymanie Arki w ekstraklasie. - Chłopaki zostawili masę zdrowia na boisku. Walczyli do ostatnich minut, może zabrakło jedynie większej aktywności z przodu, tak by odciążyć zapracowanych obrońców. Z przebiegu całego meczu zasłużyliśmy na remis - uważa trener Arki.

W Wodzisławiu oprócz Sakalieva zabraknie Michała Płotki, Marcina Wachowicza i Wojciecha Wilczyńskiego. Mimo że w Białymstoku nie zawiódł Tomasz Sokołowski, do podstawowej jedenastki wróci najprawdopodobniej Kowalski. Co z kapitanem Bartoszem Ławą, który mecz z Jagiellonią obejrzał z ławki rezerwowych? - Bartkowi pogorszyło się po ostatnim zatruciu. Na razie za wcześnie, by mówić o jego szansach na grę z Odrą. Póki co, musimy się zregenerować i odpocząć. Do soboty nie zostało wiele czasu, ale będziemy gotowi do podjęcia walki - zapowiada Pasieka.

Do końca sezonu zostały cztery mecze. W sobotę w Wodzisławiu goście muszą wygrać lub przynajmniej zremisować, by podtrzymać nadzieję na utrzymanie. W następnych dwóch meczach Arka podejmie GKS Bełchatów i Piast Gliwice. W ostatniej kolejce jedzie do Wrocławia na spotkanie ze Śląskiem. - Pociąg z napisem "ekstraklasa" jeszcze nam nie odjechał. Nadal wszystko pozostaje w naszych nogach, choć nie da się ukryć, że nasza sytuacja jest trudna - mówi Pasieka.

Przed meczem Arka zatrzymała się w Kleszczowie pod Bełchatowem, skąd w piątek po południu uda się do Wodzisławia. W pierwszym meczu Arka wygrała 2:0, a dwa gole strzelił wówczas Przemysław Trytko.

Początek sobotniego meczu o godz. 17. Transmisja w Orange Sport.

Maciej Karolczuk - Gazeta Wyborcza Trójmiasto







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia