Arka ma tylko punkt przewagi nad trzema drużynami, które zamykają tabelę ekstraklasy. W dodatku gdynianie meczem z Polonią Bytom w środę o godzinie 18.15 otworzą 23. kolejkę. Tylko wygrana zapewni żółto-niebieskim spokojne święta bez oglądania się na wyniki rywali. Za podopiecznymi Dariusza Pasieki jest statystyka, gdyż wiosną wygrywali dotychczas co drugie spotkanie i po przegranej w Warszawie jest teraz właśnie kolej na zwycięstwo. Natomiast za gośćmi przemawia historia. Bytomianie wygrali pięć ostatnich meczów z naszą drużyną!

Porażka, wygrana, porażka, wygrana, porażka - to tegoroczna droga piłkarzy Arki. - Jeśli utrzymamy ten rytm, to się utrzymamy. Oczywiście wolałbym, aby zamiast tej huśtawki nastrojów były dwa zwycięstwa z rzędu, bo to były doskonały bodziec, aby atmosfera wokół nas była lepsza. Jednak nie ma co narzekać. Co z tego, że nie przegralibyśmy żadnego z pięciu meczów, a wszystkie byśmy je zremisowali. Wówczas mielibyśmy o jeden punkt mniej niż obecnie zdobyliśmy wiosną - nie bez racji podkreśla trener Pasieka.

Dlatego Arka zamierza nadal grać bezkompromisową, podziały punktów jej nie interesują. Jeśli o zwycięstwo zagra też Polonia, możemy być świadkami dobrego spotkania. Goście bardzo poważnie podeszli do tego pojedynku, gdyż nad morzem pojawili się już w poniedziałek i przed meczem o ligowe punkty zaplanowali na Stadionie Narodowym Rugby aż dwa treningi. Może zatem jest coś w pogłoskach, że nie grają tylko dla... siebie.