TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

12.11.2006

Remisowy mecz przyjaźni (trojmiasto.pl)

Nie było rozstrzygnięcia w meczu klubów, których kibice się przyjaźnią. W Poznaniu Lech zremisował z Arką 1:1 (1:0). Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 41. minucie Jakub Wilk. Gol został uznany, choć gdynianie reklamowali spalonego. Wyrównał w 70. minucie, czyli trzy minuty po wejściu na murawę, Grzegorz Niciński. Na duże brawa zasłużył Norbert Witkowski, który jeszcze w doliczonym czasie gry dwukrotnie uchronił gości od straty gola. To dziewiąty remis żółto-niebieskich w tej rundzie.

LECH: Kotorowski - Kikut, Drzymont (80 Kucharski), Bosacki, Wojtkowiak (84 A. Marciniak) - Zając (75 Pitry), Murawski, Quinteros, Wilk - Reiss, Zakrzewski.

ARKA: Witkowski - Kowalski, Jakosz, Sobieraj, Sokołowski - Dziedzic, Mazurkiewicz (54 Nawrocik), Ława, Moskalewicz, Wróblewski - Pilch (67 Niciński).

Żółta kartka: Ława (Arka). Widzów: 11 000.

Gospodarze mogli objąć prowadzenie w 19. minucie. Zbigniew Zakrzewski, przymierzany zimą do Arki, znalazł się sam na sam z Witkowskim. Gdyński bramkarz obronił. A podawał przy tej akcji świeżo upieczony kadrowicz, eksarkowiec, Rafał Murawski. "Witek" odbił piłkę także w 41. minucie po uderzeniu Marcina Zająca, ale był już bezradny wobec dobitki Wilka, który uprzedził obrońców. Dobrze że zaraz po zmianie stron Witkowski, choć z trudem, obronił strzał Piotra Reissa. W 52. minucie "główka" Zająca także nie znalazła drogi do siatki Arki. W 61. minucie na 2:0 mógł z kolei podwyższyć Zakrzewski. Nic dziwnego, że później Franciszek Smuda narzekał: - Jeżeli takich sytuacji nie wykorzystuje się, jakie miał Zakrzewski, to nie można wygrać meczu. Niestety on potrzebuje kilku takich okazji, by w końcu strzelić bramkę. Moi zawodnicy dali z siebie wszystko. Trzeba być zadowolonym chociaż z tego remisu. Co do gry obronnej to mamy trzy miesiące czasu, żeby ją poprawić albo wymienić.

Arce wyrównanie przyniósł... pierwszy strzał po przerwie. Duży udział przy wyrównaniu mieli rezerwowi, choć piłkę w pole karne wrzucił Radosław Wróblewski. Damian Nawrocik, wychowanek Lecha, którego publiczność powitała oklaskami, jeszcze nie strzelił, ale był tam gdzie być powinien Grzegorz Niciński. To drugi gol "Nitka" w tej rundzie. Co więcej były kapitan Arki do tego stopnia nabrał ochoty na strzały, że w 78. minucie też zatrudnił Krzysztofa Kotorowskiego. Ale najlepsze sytuacje na gole były w doliczonym czasie gry. Janusz Dziedzic trafił w boczną siatkę, a następnie Witkowski dwukrotnie powstrzymał Zakrzewskiego!

- Pierwsza połowa to szachy z obu stron. Dla nas te szachy skończyły się utratą bramki, która moim zdaniem padła ze spalonego. Po przerwie był to już bardzo dobry mecz, akcje cios za cios. Cieszę się bardzo, że zespół pokazał charakter. Jestem zadowolony z wyniku remisowego wywalczonego na bardzo trudnym terenie. Dotrzymywaliśmy kroku rywalom, pokazaliśmy dobrą, agresywną piłkę. Na pewno zasłużyliśmy na ten jeden punkt. - ocenił Wojciech Stawowy, który znów nieco poeksperymentował ze składem. Krzysztof Przytuła nie mógł zagrać, bo PZPN nie anulował mu kartki, a Bartosz Karwan cały mecz spędził na ławce rezerwowych.

jag.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia