Media kochają zamieszanie i nagłe zwroty akcji. Po sobotniej porażce Polonii Warszawa z Zagłębiem Lubin łakomym okiem spoglądały na prezesa KSP - Józefa Wojciechowskiego.

Prezes Wojciechowski pokazał, że ciągle wierzy trenerowi José Bakero i swoim piłkarzom, że są w stanie spokojnie utrzymać Polonię w Ekstraklasie. Dziewięć kolejek , które pozostały do końca tego sezonu dają okazję, by zdobyć odpowiednią liczbę punktów aż z nawiązką. Doskonałą okazją na udowodnienie, że zawodnicy „Dumy Stolicy” pod wodzą hiszpańskiego szkoleniowca grają nie tylko przyjemną dla oka, ale również efektowną piłkę jest sobotnie spotkanie przy ul. Konwiktorskiej.

Jesienne zmagania sportowe 7. kolejki rozgrywane w Gdyni zakończyły się bezbramkowym remisem. Sytuacji podbramkowych nie brakowało, zabrakło jednak wykończenia. Na wiosnę przed Polonią stanie zespół nieprzewidywalny, potrafiący na wyjeździe wygrać z liderem (0:1 z Wisłą), jak również przegrać u siebie dwa na trzy spotkania (porażki 0:3 z Ruchem i 0:2 z Zagłębiem oraz zwycięstwo 2:0 z Cracovią). Jak zagrają w ten weekend, przekonamy się w sobotę o 14.45. Statystyka i wiara kibica podpowiada, że czas na wysoką porażkę gości znad morza.

Przebywający do środy w Gutowie piłkarze Polonii unikali mediów koncentrując się na treningu. „Nie chcemy mówić, że będziemy wygrywać wszystko po kolei, tylko chcemy najpierw pokazać to na boisku. Po pierwsze działajmy, a dopiero potem mówmy” - zapowiadał na łamach naszej strony jeden z polonistów. Potwierdza to wypowiedź Mariusza Zasady: „Mocno wierzymy, że „Czarne Koszule” nie opuszczą ligi i mogę zapewnić, że z Arką postaramy się udowodnić, iż jesteśmy w stanie utrzymać Ekstraklasę przy Konwiktorskiej.”

Nie jest to nierealne, wszak zwycięstwo z Arką pozwoli zmniejszyć dystans między obecnie ostatnią w tabeli Polonią a "żółto-niebieskimi" do 1 punktu. Czy tak się stanie, przekonamy się już jutro podczas meczu.

żródło: Oficjalna strona KSP Polonia Warszawa - ksppolonia.pl