Aktualności
19.03.2010
Lenczyk: albo my, albo oni (Gazeta Krakowska)
W piątek o godz. 17.45 Cracovia zagra w Gdyni z Arką. Od wczoraj krakowianie trenowali na boisku w Gdyni. Jak się okazuje, gospodarze będą mogli zagrać przy wsparciu publiczności. Komisja Ligi złagodziła im bowiem karę z trzech na dwa mecze bez publiczności.
W piątek więc powinno się zjawić około trzech tysięcy kibiców, co oprócz sztucznej murawy będzie niewątpliwie dodatkowym atutem gospodarzy. Wiadomo, że w "Pasach" nie zagrają kontuzjowani Aleksandar Suworow oraz pauzujący za nadmiar żółtych kartek Piotr Polczak.
- Ci ,co jadą są, w pełni sił i gotowi do gry - nie traci rezonu szkoleniowiec Cracovii Orest Lenczyk. - Jeśli chodzi o szanse na zwycięstwo, to oceniam je 50 na 50 procent. To będzie pojedynek: albo my, albo oni. Gramy na sztucznej murawie. Po spotkaniu będzie można powiedzieć, czy to było korzystne dla nas czy nie.
Wiem, że nawierzchnia jest wykonana według najnowszych technologii. Porównując nasz skład i Arki, to jestem przekonany, że nie jesteśmy drużyną gorszą. Ale po trzech meczach wiosennych nie wychodzi na boisko jeden z podstawowych obrońców i defensywnych zawodników, mogący też grać w środku pola. To na pewno nie jest dla mnie komfortowa sytuacja, bo z pewnością Polczak grałby w Gdyni. Ale czekają też na wyjście na boisko ci zawodnicy, którzy niewiele grali. Również dzięki nim w meczu z Koroną, w którym główna rola przypadła nerwom, wygraliśmy.
"Pasy" zdają sobie sprawę z tego, że aby zwycięstwo z Koroną coś dawało i smakowało, trzeba coś przywieźć z Gdyni. Jest coraz mniej kolejek do końca sezonu, a ścisk w dolnych rejonach tabeli nadal duży.
Niepodjęcie walki w tym meczu oznacza krok do tyłu.
Wygląda na to, że tym razem trener Lenczyk nie dokona aż tylu zmian co przed tygodniem. Mało grał strzelec jednej z bramek Michał Goliński. Według trenera, jest on przygotowany do gry na 90 minut, ale szkoleniowiec wolałby, by piłkarz zagrał 20 minut, a strzelił dwie bramki... Na pewno jest wypoczęty.
Spotkanie w Gdyni będzie 19. meczem między oboma drużynami. Do tej pory grały z sobą 7 razy w ekstraklasie, 10 w drugiej lidze i dwa w Pucharze Polski.
Bilans jest korzystny dla Arki, która wygrała 7 razy, trzykrotnie wygrywali krakowianie, a 9 razy notowano remis. Piłkarze "Pasów" zanotowali tylko jedną wygraną na terenie Arki. Pozostałe spotkania kończyły się remisami (trzy) i porażkami (pięć). Szczególnie po powrocie do ekstraklasy "Pasom" było bardzo ciężko w Gdyni - Cracovia przegrywała za każdym razem. Ale teraz myśli o odmienieniu złej passy.
Jacek Żukowski - Gazeta Krakowska
W piątek więc powinno się zjawić około trzech tysięcy kibiców, co oprócz sztucznej murawy będzie niewątpliwie dodatkowym atutem gospodarzy. Wiadomo, że w "Pasach" nie zagrają kontuzjowani Aleksandar Suworow oraz pauzujący za nadmiar żółtych kartek Piotr Polczak.
- Ci ,co jadą są, w pełni sił i gotowi do gry - nie traci rezonu szkoleniowiec Cracovii Orest Lenczyk. - Jeśli chodzi o szanse na zwycięstwo, to oceniam je 50 na 50 procent. To będzie pojedynek: albo my, albo oni. Gramy na sztucznej murawie. Po spotkaniu będzie można powiedzieć, czy to było korzystne dla nas czy nie.
Wiem, że nawierzchnia jest wykonana według najnowszych technologii. Porównując nasz skład i Arki, to jestem przekonany, że nie jesteśmy drużyną gorszą. Ale po trzech meczach wiosennych nie wychodzi na boisko jeden z podstawowych obrońców i defensywnych zawodników, mogący też grać w środku pola. To na pewno nie jest dla mnie komfortowa sytuacja, bo z pewnością Polczak grałby w Gdyni. Ale czekają też na wyjście na boisko ci zawodnicy, którzy niewiele grali. Również dzięki nim w meczu z Koroną, w którym główna rola przypadła nerwom, wygraliśmy.
"Pasy" zdają sobie sprawę z tego, że aby zwycięstwo z Koroną coś dawało i smakowało, trzeba coś przywieźć z Gdyni. Jest coraz mniej kolejek do końca sezonu, a ścisk w dolnych rejonach tabeli nadal duży.
Niepodjęcie walki w tym meczu oznacza krok do tyłu.
Wygląda na to, że tym razem trener Lenczyk nie dokona aż tylu zmian co przed tygodniem. Mało grał strzelec jednej z bramek Michał Goliński. Według trenera, jest on przygotowany do gry na 90 minut, ale szkoleniowiec wolałby, by piłkarz zagrał 20 minut, a strzelił dwie bramki... Na pewno jest wypoczęty.
Spotkanie w Gdyni będzie 19. meczem między oboma drużynami. Do tej pory grały z sobą 7 razy w ekstraklasie, 10 w drugiej lidze i dwa w Pucharze Polski.
Bilans jest korzystny dla Arki, która wygrała 7 razy, trzykrotnie wygrywali krakowianie, a 9 razy notowano remis. Piłkarze "Pasów" zanotowali tylko jedną wygraną na terenie Arki. Pozostałe spotkania kończyły się remisami (trzy) i porażkami (pięć). Szczególnie po powrocie do ekstraklasy "Pasom" było bardzo ciężko w Gdyni - Cracovia przegrywała za każdym razem. Ale teraz myśli o odmienieniu złej passy.
Jacek Żukowski - Gazeta Krakowska
Copyright Arka Gdynia |