Aktualności
13.03.2010
Trytko poluje na gole i nowy kontrakt (Przegląd Sportowy)
W Lubinie "złamali" mi karierę - żartuje Przemysław Trytko. - To byłaby akcja sezonu, a ja dzięki niej stałbym się bohaterem YouTube - mówi napastnik Arki.
- Niestety, sfaulowali mnie tuż przed polem karnym. Nie zostaje mi nic innego jak w niedzielę przeprowadzić jeszcze lepszą akcję i zakończyć go golem - dodaje już poważniej najlepszy snajper Arki. Zresztą 23-latek znajdzie jeszcze kilka powodów, aby od meczu z Zagłębiem Lubin ponownie zaczęło być o nim głośno w ekstraklasie.
Gole Trytki otwierały w tym sezonie drogę żółto-niebieskim do ważnych zwycięstw. W Lubinie napastnik strzelił bramkę, a potem po opisywanej akcji i faulu Michała Stasiaka, Bartosz Ława poprawił z wolnego na 2:0. Były to pierwsze punkty w rozgrywkach Arki. Natomiast w meczu z Odrą Wodzisław Trytko zdobył dwie bramki w ciągu pierwszych sześciu minuty i tym samym gdynianie odnieśli jak na razie jedyne zwycięstwo w u siebie w bieżących rozgrywkach.
Ponadto napastnik musi znów zacząć strzelać, aby wygrać rywalizację z pozyskanymi zimą piłkarzami z Afryki, w tym bohaterem z Krakowa, Joelem Tshibambą oraz aby zapracować na nowy kontrakt w Arce. W najbliższych tygodniach gdynianie muszą podjąć decyzję, czy wyłożyć 150 tysięcy euro i wykupić Trytkę z Energie Cottbus, gdzie piłkarz na kontrakt ważny jeszcze na sezon 2010/11.
- Chciałbym, aby tak się stało, bo Arka ma prawo pierwokupu, choć słyszałem o zainteresowaniu ze strony także innego polskiego klubu - zdradził nam piłkarz.
GW
- Niestety, sfaulowali mnie tuż przed polem karnym. Nie zostaje mi nic innego jak w niedzielę przeprowadzić jeszcze lepszą akcję i zakończyć go golem - dodaje już poważniej najlepszy snajper Arki. Zresztą 23-latek znajdzie jeszcze kilka powodów, aby od meczu z Zagłębiem Lubin ponownie zaczęło być o nim głośno w ekstraklasie.
Gole Trytki otwierały w tym sezonie drogę żółto-niebieskim do ważnych zwycięstw. W Lubinie napastnik strzelił bramkę, a potem po opisywanej akcji i faulu Michała Stasiaka, Bartosz Ława poprawił z wolnego na 2:0. Były to pierwsze punkty w rozgrywkach Arki. Natomiast w meczu z Odrą Wodzisław Trytko zdobył dwie bramki w ciągu pierwszych sześciu minuty i tym samym gdynianie odnieśli jak na razie jedyne zwycięstwo w u siebie w bieżących rozgrywkach.
Ponadto napastnik musi znów zacząć strzelać, aby wygrać rywalizację z pozyskanymi zimą piłkarzami z Afryki, w tym bohaterem z Krakowa, Joelem Tshibambą oraz aby zapracować na nowy kontrakt w Arce. W najbliższych tygodniach gdynianie muszą podjąć decyzję, czy wyłożyć 150 tysięcy euro i wykupić Trytkę z Energie Cottbus, gdzie piłkarz na kontrakt ważny jeszcze na sezon 2010/11.
- Chciałbym, aby tak się stało, bo Arka ma prawo pierwokupu, choć słyszałem o zainteresowaniu ze strony także innego polskiego klubu - zdradził nam piłkarz.
GW
Copyright Arka Gdynia |