Nie wyszedł piłkarzom Arki historyczny mecz w polskiej ekstraklasie. Gdynianie rozegrali go w roli gospodarzy na narodowym stadionie rugby, na sztucznej nawierzchni. Własne boisko jednak im nie pomogło. Arka poniosła klęskę.

Najlepszy piłkarz Arki w rundzie jesiennej - bramkarz Andrzej Bledzewski nie będzie miło wspominał meczu z Ruchem. Po dwóch jego błędach Niebiescy strzelili dwa pierwsze gole. Gdynian dobił w doliczonym czasie gry rezerwowy Piech, najnowszy nabytek chorzowskiego zespołu. Wygląda na to, że duet młodych napastników Sobiech - Piech w oparciu o doświadczonego Niedzielana pozwolą kibicom Ruchu cały czas myśleć realnie o włączeniu się ich drużyny do walki o mistrzowski tytuł.

W tej chwili Niebiescy tracą tylko pięć punktów do liderującej Wisły i trzy do drugiej w tabeli Legii. Z kolei kibice Arki chyba do ostatniej kolejki będą drżeć o ekstraklasowy byt swojej drużyny.

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 0:3 (0:1)
0:1 - Sobiech 12.
0:2 - Zając 51.
0:3 - Piech 94.

Arka:Bledzewski - Szmatiuk, Kowalski, Siebert, Bednarek, Bożok, Ława, Budziński, Lubenov (79. Labukas), Tshibamba, Trytko (68. Sakalijew)
Ruch: Pilarz - Grzyb, Grodzicki, Sadlok, Nykiel, Zając, Pulkowski (79. Piech), Baran, Janoszka, Niedzielan (93. Stefański), Sobiech (75. Scherfchen)

Żółte kartki: Bożok - Grodzicki, Janoszka

[paw]