TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

28.02.2010

Punkty odjechały do Chorzowa (ligapolska.pl)

Piłkarze Ruchu Chorzów przed meczem deklarowali, że przyjechali do Gdyni po trzy punkty i inny wynik ich nie interesuje. Rzeczywiście plan udało im się zrealizować, a bramki strzelone Artura Sobiecha i Marcina Zająca po błędach bramkarza Arki Andrzeja Bledzewskiego sprawiły, że trzy punkty odjechały do Chorzowa.

Od pierwszych minut spotkania to jednak gospodarze starali się grać pressingiem i zmusić rywali do błędy. Nieoczekiwanie jednak to Ruch już w pierwszym kwadransie meczu zdołał strzelić bramkę, a Andrzeja Bledzewskiego pokonał Artur Sobiech. Bramkarz Arki popełnił błąd źle odbijając strzał Marcina Zająca. Do piłki doszedł wspomniany wcześniej Sobiech i pewnie wpisał się na listę strzelców.

W kolejnych minutach spotkania do sytuacji strzeleckich dochodzili piłkarze Arki Gdynia, ale nie byli wstanie oddać skutecznych strzałów. Szkoleniowiec bałtyckiego klubu łapał się za głowę widząc, co wyprawiają jego piłkarze. Spotkanie, którego nie mogli oglądać kibice na Narodowym Stadionie Rugby wielkim meczem nie było.

Gdyby jednak piłkarze obu ekip wykorzystali sytuacje strzeleckie, jakie mieli w pierwszej połowie, to wynik byłby zdecydowanie bardziej efektowny. Jeszcze w ostatniej minucie Joel Tshibamba z kilku metrów nie trafił do bramki strzeżonej przez Krzysztofa Pilarza. Kibice Arki, którzy tym razem zasiedli przed telewizorami mieli nadzieję na lepszą postawę swoich ulubieńców w drugiej odsłonie meczu.

Niestety niespodzianki nie było, a to Niebiescy z Chorzowa już po kilku minutach od wznowienia zdobyli drugiego gola. Tym razem z 25 metrów mocno uderzył Grzegorz Baran, a ponownie nie popisał się bramkarz gospodarzy Andrzej Bledzewski odbijając piłkę wprost przed siebie. Do futbolówki dopadł Marcin Zając i pewnym strzałem wpisał się na listę strzelców.

W kolejnych minutach meczu mnożyły się faule i niewykorzystane sytuacje strzeleckie z obu stron. Do tego tempo meczu spadło, a z trzech punktów w ligowej tabeli mogą cieszyć się podopieczni Waldemara Fornalika, walczący o udział w europejskich pucharach. W doliczonym czasie gry trzecią bramkę na koncie gości dołożył Arkadiusz Piech.

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 0:3 (0:1)
0:1 Sobiech 12'
0:2 Zając 51'
0:3 Piech 90'+1


źródło : LigaPolska.pl
autor : expert







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia