Dariusz Pasieka (Trener Arki):
Przede wszystkim najważniejsze jest to, że kontrolowaliśmy cały mecz. Nie graliśmy wielkiego spotkania, ale gol Sakalieva podkreślił naszą przewagę. Po przerwie mecz również nie był wielkim widowiskiem. Zarówno z naszej strony jak i gospodarzy. Niestety po przypadkowym błędzie obrony padł gol dla Okocimskiego i powstało małe zamieszanie. Na szczęście szybko je opanowaliśmy i Adrian Mrowiec zdobył gola na 2:1. Ta bramka była świadectwem naszego doświadczenia. W Pucharze Polski bardzo łatwo jest o niespodzianki i dlatego byliśmy dzisiaj maksymalnie skoncentrowani. Krzysztof Bułka dał dzisiaj bardzo dobrą zmianę. Odciążał obronę, szarpał grę. Chwała wszystkim zawodnikom, którzy dzisiaj dostali szansę gry. Najważniejsze, że nikt nie doznał kontuzji. Wszyscy są cali i zdrowi a w dodatku liczmy na powrót Labukasa i Trytko.