TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

24.08.2009

Piłkarze Arki zasłużyli na pochwały? (Dziennik Bałtycki)

Piłkarze Arki Gdynia słusznie zbierali pochwały za piątkowy mecz z Wisłą Kraków. Nowy trener Dariusz Pasieka zdołał przekonać piłkarzy, że nawet w spotkaniu z mistrzem Polski można podjąć wyrównaną walkę, można atakować, a nie się chować za podwójną gardą.

To są plusy piątkowej potyczki, ale chociaż żółto-niebiescy grali jak nigdy w tym sezonie, to przegrali jak zawsze. Ta porażka 0:1 jest tym bardziej bolesna, że poniesiona po samobójczym golu Adriana Mrowca.

Trener Pasieka składu, poza jednym przypadkiem - Marcina Budzińskiego zastąpił w wyjściowej "11" Przemysław Trytko - nie zmienił. Nakazał jednak, stawiając na dwóch napastników, grę odważną i szczególnie w pierwszej połowie było to bardzo widoczne. W tej części gry Arka miała inicjatywę, a po serii rzutów rożnych dwa razy bardzo groźnie strzelał Łukasz Kowalski, lecz w obu przypadkach jeszcze lepiej interweniował Mariusz Pawełek. Wisła dwa razy groźnie skontrowała, ale widać było, że jest zaskoczona przebiegiem spotkania - agresywnością piłkarzy Arki, którzy bez kompleksów i bojaźni przystąpili do tego meczu. Niestety, dla miejscowych samobójczy gol dał krakowianom szczęśliwe prowadzenie.

Drugie 45 minut nie było już tak dobre. Goście opanowali środek boiska, a akcje gdynian były coraz bardziej chaotyczne. To podopieczni Macieja Skorży byli bliżsi podwyższenia prowadzenia niż gospodarze zdobycia wyrównującego gola.

Czwarta porażka Arki, tylko jedna zdobyta w tych spotkaniach bramka nikogo cieszyć nie może. Światełko w tunelu na najbliższą przyszłość to widoczna zmiana mentalności zawodników, zmiana stylu gry i taktyki na bardziej ofensywną. Pewnie gdyby w piątek do Gdyni przyjechała inna drużyna niż Wisła, to trzy punkty zostałyby nad morzem.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia