TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

19.08.2009

Dariusz Pasieka nowym trenerem Arki Gdynia (Dziennik Bałtycki)

Zarząd SSA Arka Gdynia podpisał dwuletni kontrakt na prowadzenie zespołu seniorów z Dariuszem Pasieką.

Jest taki slogan reklamowy o samochodach seat: niemiecka solidność i hiszpański temperament.

Można ten slogan nieco sparafrazować w odniesieniu do nowego trenera piłkarzy Arki Gdynia.

Dariusz Pasieka, bo o nim mowa, łączy polską fantazję z niemiecką solidnością. Bo uczył się grać w Polsce, najpierw w Chojnicach, a później w ligowym zespole Zawiszy Bydgoszcz, aby prawdziwe pieniądze zarabiać na kopaniu piłki - przez osiem sezonów - w niemieckim Dynamo Drezno i Waldhof Mannheim.

Trenerskiego fachu uczył się w prestiżowej Akademii Trenerskiej w Kolonii, a doświadczenia w zawodzie szkoleniowca zdobywał w II i III lidze za naszą zachodnią granicą, głównie jako asystent pierwszych trenerów.

- Proszę nie mówić, że jestem niemieckim trenerem, bo jestem Polakiem, który pracował w Niemczech - zastrzegał się wczoraj Pasieka.
Mamy więc ową niemiecką solidność, która w połączeniu z polską fantazją może przynieść dosyć ciekawe i satysfakcjonujące gdyńskich kibiców efekty.

Czy w piątkowym meczu z Wisłą? To już zupełnie inna sprawa, bo po dwóch treningach z drużyną trudno oczekiwać nagłej zmiany stylu gry Arki. Ale w najbliższą przyszłość można już patrzeć z pewnym optymizmem.

- Zależało nam na odpowiedniej osobowości nowego trenera, na tym, aby miał charakter przywódcy i zwycięzcy. Dlatego wybraliśmy Dariusza Pasiekę - nie bez patosu oznajmił dyrektor sportowy Arki Andrzej Czyżniewski.

- Chcę podziękować za zaufanie, którym mnie w Arce obdarzono, za profesjonalne rozmowy i przygotowanie kontraktu. Cieszę się, że zostałem trenerem drużyny w polskiej ekstraklasie. Liczę na dobrą, szeroko rozumianą, współpracę, także z dziennikarzami - dodawał Pasieka.

Dodajmy, że nowy szkoleniowiec Arki podpisał dwuletni kontrakt na pracę w Gdyni. Zespół współpracowników odziedziczył po trenerze Marku Chojnackim i przynajmniej na razie pozostaje on bez zmian. A co trener wie o swoim nowym zespole?

- Na pewno jeszcze bardzo niewiele. Od poniedziałku obserwowałem treningi, widziałem mecz Arki z Ruchem w lidze, ale wstępne analizy zostawię na razie dla siebie. Najpierw chcę je skonsultować ze sztabem szkoleniowym. Wiem, że już w piątek gramy z Wisłą, mistrzem Polski. Czeka nas bardzo trudne zadanie. Czasu na przygotowanie piłkarzy do tego meczu nie mam zbyt wiele, ale... to już ja będę odpowiadał za wynik tego spotkania. Będę przyglądał się zawodnikom, nikogo nie skreślam, każdy ma swoją szansę. Jeszcze nie mogę powiedzieć, czy widzę natychmiastową potrzebę wzmocnień i na jakich pozycjach. Na pewno na ten temat będę jeszcze rozmawiał w najbliższych dniach z dyrektorem Czyżniewskim. Wyznaję zasadę, że zespół piłkarski buduje się od tyłu, ale jednocześnie bliżej mi do ofensywnego stylu gry, z dwoma napastnikami, niż do defensywnego kunktatorstwa - mówił Pasieka.

Na pytanie, czy próbuje już porównywać futbol i jego organizację w Niemczech i w Polsce, nowy szkolenowiec gdynian tylko się uśmiechnął.

- Takie porównania tak naprawdę do niczego nie prowadzą - wyjaśnił. - Na przykład Arka ma taki budżet, jak 10. drużyna w trzeciej lidze niemieckiej. Nie oznacza to jednak, że wszystko co niemieckie jest super, a wszystko co polskie jest złe. Liczą się bowiem ludzie, ich talent, profesjonalne podejście do pracy, zaangażowanie w każdym meczu. To te elementy w największym stopniu decydują o końcowym wyniku każdego meczu - przekonywał trener Pasieka.

A najbliższy mecz Arki z Wisłą Kraków już w piątek przy ul. Olimpijskiej o godz. 20.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia