TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

23.10.2006

GKS Bełchatów - Prokom Arka Gdynia 2:2 (Gazeta Wyborcza)

Kwadrans przed końcem gospodarze prowadzili dwiema bramkami, ale piłkarze Arki mieli znakomity finisz i zdobyli punkt
Spotkanie nie wywołało wielkiego zainteresowania. Wystarczyły cztery mecze bez wygranej, aby kibice z Bełchatowa stracili zapał do dopingu. Przez długie momenty słychać było głównie krzyki trenera Arki Wojciecha Stawowego lub komendy Krzysztofa Sobieraja: "Gruby przesuwaj" - to do Grzegorza Pilcha (po raz pierwszy zagrał w pierwszym składzie, w Arce zadebiutował też Tomasz Mazurkiewicz), aby naciskał obrońców GKS.

Zanim gospodarze objęli prowadzenie, lepiej grała Arka, która już w 5. minucie powinna zdobyć gola. Olgierd Moskalewicz idealnie podał do Radosława Wróblewskiego, który na linii pola karnego minął Piotra Lecha, ale trafił piłką w Dariusza Pietrasiaka. Później Arka wykonywała serię rzutów rożnych, ale to nie był jej atut.

Mimo że gdynianie przeważali, stracili gola, a akcja bełchatowian była wzorowa. Radosław Matusiak zagrał do Tomasza Jarzębowskiego, ten do Ujka, napastnik GKS dokładnie przymierzył i było 1:0. Gospodarze przypomnieli sobie, że są faworytami meczu. Kolejną okazję zmarnował Jarzębowski, a Matusiak chciał wymusić rzut karny.

Po przerwie już pierwsza groźna akcja gospodarzy przyniosła drugą bramkę. Wywalczył ją reprezentacyjny duet Matusiak - Garugła. Napastnik podawał, a pomocnik przebiegł z piłką ok. 40 m i pokonał Norberta Witkowskiego.

GKS cofnął się do obrony, a Stawowy szybko zrobił dobre zmiany. Na efekty nie trzeba było czekać. Najpierw Grzegorz Niciński uderzył, Lech szczęśliwie obronił, piłka odbiła się od słupka i wyszła na róg. Po dośrodkowaniu sprzed pola karnego uderzył Krzysztof Przytuła, a zasłonięty bramkarz GKS nie zdążył zareagować. Pięć minut przed końcem Arka wyrównała, a najbardziej szczęśliwy był Janusz Dziedzic, były zawodnik GKS. Damian Nawrocik wybiegł do piłki zza obrońców, zagrał do Dziedzica i ładnym wolejem doprowadził do remisu.

GKS Bełchatów 2 (1)
Prokom Arka Gdynia 2 (0)
STRZELCY BRAMEK

GKS: Ujek (29.), Garguła (53.).

Arka: Przytuła (74.), Dziedzic (85.).

SKŁADY

GKS: Lech - Fonfara, Pietrasiak, Cecot Ż, Popek (84. Kowalczyk) - Wróbel Ż, Jarzębowski (77. Truszkowski), Ujek Ż, Strąk, Garguła Ż - Matusiak (71. Hinc).

Arka: Witkowski - Kowalski Ż (46. Kościelniak Ż), Sobieraj, Jawny, Sokołowski II - Dziedzic Ż, Przytuła, Mazurkiewicz (69. Nawrocik), Moskalewicz, Wróblewski (61. Niciński) - Pilch.

Sędzia: Robert Werder.

Widzów: 4 tys.

Andrzej Klemba







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia