W sobotę Arka Gdynia musi wygrać z Odrą Wodzisław, aby myśleć o utrzymaniu w ekstraklasie. Mecz ten będzie także okazją do przerwania trzech niechlubnych serii.

Pierwsza z nich to oczywiście seria bez wiosennego zwycięstwa. Ostatni raz kibice Arki cieszyli się z trzech ligowych punktów 7 grudnia, kiedy to Arka wygrała z Cracovią 2:1.

Druga dotyczy dwóch ostatnich kolejek w sezonach, w których Arka broniła się przed spadkiem. W sezonach 1981/1982 i 2005/2006 nie potrafiła wygrać dwóch meczów zamykających rozgrywki. W 1982 r. przegrała na wyjeździe z późniejszym mistrzem Polski Widzewem Łódź 0:2, a na zakończenie rozgrywek w Gdyni wygrał Górnik Zabrze 1:0. Żółto-niebiescy zakończyli sezon na 15. miejscu (na 16 drużyn) i spadli z ekstraklasy. Przed spadkiem Arka uchroniła się w barażach w sezonie 2005/2006, pomimo tego że w całym sezonie udało się jej wygrać tylko cztery razy, z czego jedno zwycięstwo odniosła wiosną. W przedostatniej kolejce gdynianie przegrali z Wisłą Kraków 1:3, a w ostatniej ulegli u siebie "czerwonej latarni" ligi - Polonii Warszawa 0:1. Arka zajęła na koniec sezonu 15. miejsce, co pierwotnie oznaczało spadek. Dzięki fuzji Amiki Wronki i Lecha Poznań (wówczas oba kluby ekstraklasowe) Arka dostała szansę na grę w barażach. W nich gdynianie zmierzyli się z Jagiellonią Białystok. Arka wygrała dwukrotnie: na wyjeździe 2:0 i w Gdyni 2:1 (w drugim spotkaniu bramki zdobywali Olgierd Moskalewicz i Grzegorz Niciński) i utrzymała status ekstraklasowej drużyny.

Trzecia passa do przerwania dotyczy meczów z Odrą na własnym boisku. W ekstraklasie nie zdarzyło się bowiem, aby Arka wygrała z nią w Gdyni. W sezonie 2005/2006 był remis 1:1, rok później Arka przegrała 0:1.

Arka i Odra spotykały się w tym sezonie dwukrotnie. Pierwszy raz 24 września w Gdyni, w fazie 1/16 Pucharu Polski. Na minutę przed końcem meczu było 1:1 - bramki strzelili Piotr Szymiczek (33.) i Marcin Chmiest (69.). Wówczas decydującą akcję wyprowadzili przyjezdni, skutecznie wykończył ją Maciej Korzym, a Odra wygrała 2:1. W lidze obie drużyny spotkały się 22 listopada. Poziom meczu był mierny, a karnego zmarnował Sławomir Szary. Skończyło się więc na bezbramkowym remisie.

Marcin Dajos