TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

16.05.2009

Arka - drużyna z I ligi (Gazeta Wyborcza)

Koniec złudzeń! Piłkarze Arki Gdynia potwierdzili, że są beznadziejni. Przegrali u siebie mecz sezonu z Ruchem Chorzów i mogą już się szykować do gry w I lidze.

Kiedy skończył się mecz, kibice nie mieli litości dla zawodników Arki. Krzyczeli: "Wypier....", "Koniec kariery", "Arka to my" i "Idźcie do domu, my nie powiemy nikomu". Piłkarze z Gdyni stali na środku boiska z opuszczonymi głowami. Nie dostało się tylko Grzegorzowi Nicińskiemu i Dariuszowi Ulanowskiemu - kibice skandowali ich imiona i nazwiska. Bo 36-letni Niciński i 38-letni Ulanowski to jedyni piłkarze, którym zależało na utrzymaniu Arki w ekstraklasie. Reszcie jest to kompletnie obojętne - przynajmniej na to wskazuje ich gra.

Ulanowski zagrał po raz pierwszy od 28 lutego. Wtedy wystąpił w pierwszym meczu rundy wiosennej z Jagiellonią Białystok, a potem nie pojawił się już na boisku nawet na minutę. Mimo to wczoraj był najlepszy na i to też mówi wszystko. Ulanowski nie tylko walczył za trzech, ale również umiejętnościami przewyższał wszystkich kolegów z zespołu. A przecież już ponad rok temu wydawało się, że Ulanowski skończy karierę (kiedy został asystentem Wojciecha Stawowego). To środkowy pomocnik Arki wywalczył rzut karny dla swojej drużyny (sfaulował go Grzegorz Baran), a jedenastkę wykorzystał Dariusz Żuraw. Problem w tym, że do tego momentu Arka przegrywała już 0:2...

Bo pierwsze 22 minuty to był dramat. Arka grała wczoraj mecz o życie, najważniejsze spotkanie w sezonie, które miało być przełomowe. Tymczasem jeszcze dobrze się nie rozpędziła, a już straciła dwie bramki. - W piłce wygrywa ten, kto jest skuteczny. Ruch miał dwie sytuacje i strzelił dwie bramki - mówił trener Arki Marek Chojnacki, ale przesadził. Bo Ruch nie miał dwóch sytuacji, ale zaledwie półtorej. Przy pierwszej bramce dwa błędy w jednej akcji popełnił bowiem młody obrońca Wojciech Wilczyński. 19-latek, który jeszcze w piątek rano miał ustną maturę z języka rosyjskiego, dwa razy próbował wybić piłkę pod bramkę Ruchu, ale za każdym razem trafiał nią w rywala. W efekcie goście wyprowadzili kontrę, dośrodkował Wojciech Grzyb, a głową strzelił Remigiusz Jezierski. Piłka odbiła się od jednego słupka, od drugiego i wpadła do siatki. Potem scenariusz był łatwy do przewidzenia. Piłkarze Arki opuścili głowy i stracili drugiego gola - to już niemal tradycja w tej rundzie. - Zabrakło zimnej krwi. Mieliśmy sytuacje, ale nie było bramek. Waliliśmy głową w mur, a Ruch wybijał nas z uderzenia - tłumaczył Chojnacki. Kiedy dodał: "musimy się podnieść, do zdobycia jest jeszcze sześć punktów, a dopóki piłka w grze..." przerwali mu kibice obecni na konferencji prasowej. "Marek, przestań, przecież nie mamy już żadnych szans" - komentowali.

Mają rację. Arka może liczyć już tylko na cud. Czyli wygraną w Bełchatowie i u siebie z Odrą Wodzisław oraz korzystne wyniki innych spotkań. I jedno, i drugie jest mało prawdopodobne. A przede wszystkim to, że Arka zacznie w końcu wygrywać.

Dla Gazety

Maciej Scherfchen

pomocnik Arki

Przegraliśmy najważniejszy mecz, nie mamy punktów, nie mamy nic... Kibice mają prawo wyrażać swoją opinię. Nie są zadowoleni z mojej postawy, więc po sezonie odejdę. Krzyczą "spierd....", no to spierd.... Nie wiem, czy ta przegrana oznacza pożegnanie z ekstraklasą. Wyniki innych meczów muszą się dla nas ułożyć korzystnie, ale to może nie wystarczyć.

Grzegorz Niciński

napastnik Arki

Dominowaliśmy przez całą pierwszą połowę, a mimo to wynik ułożył się znowu przeciwko nam. Już w meczu z Polonią musieliśmy wygrać, a mimo prowadzenia do 80. min przegraliśmy. Mogliśmy w tych meczach spokojnie zdobyć sześć punktów. Zostały nam już tylko dwa mecze. Będzie ciężko, ale zrobimy wszystko, żeby utrzymać w Gdyni ekstraklasę.

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia