TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

01.04.2009

Złe miłego początki (trojmiasto.pl)

Piłkarze Arki awansowali do półfinału Pucharu Ekstraklasy. Na własnym stadionie gdynianie zremisowali 2:2 (2:2), ale do dalszych gier premiowało ich zwycięstwo w ostatni czwartek na wyjeździe z Polonią Warszawa 2:0. Do klubowej kasy wpłynie nagroda w wysokości 100 tysięcy złotych. Połowa z tej kwoty ma trafić do podziału między drużynę. Kolejnym rywalem żółto-niebieskich będzie Śląsk Wrocław
.

Bramki:
Sokołowski 16, Ława 42 - Makowski 1, Mierzejewski 8.

ARKA: Basić - Płotka, Łabędzki, Anderson, Telichowski - Sokołowski (68 Kojder), Ulanowski (46 Scherfchen), Ljubenow (79 Budziński), Ława, Pietroń (46 Wachowicz) - Zakrzewski.

POLONIA: Majdan - Kępa, Jodłowiec, Makowski, Wojdyga - Mąka (46 Gołębiewski), Ciach, Piątek, Mierzejewski (67 Nolka), Gajtkowski (71 Jaroń) - Ivanovski (55 Ciarkowski).

Sędzia: Wasielewski (Kalisz). Żółte kartki: Pietroń, Scherfchen, Wachowicz (Arka), Makowski, Gołębiewski (Polonia).

Początek spotkania poprzedziła minuta ciszy w związku z katastrofą samolotu lotniczego na gdyńskich Babich Dołach.

W porównaniu z pierwszym meczem tych drużyny Czesław Michniewicz zrobił aż siedem zmian, a w szeregach Bogusława Kaczmarka proporcje były dokładnie odwrotnie, gdyż do gry weszła siedmiu nowych. Mecz z trybun oglądali m.in. Dariusz Żuraw i Norbert Witkowski. Na początku z niedowierzaniem patrzyli na to co dzieje się na boisku.

Już w pierwszej minucie dośrodkowanie z narożnika boiska skutecznie wykończył głową Bartłomiej Makowski i zrobiło się 0:1! Nie minęło pięć minut, a Makowski ponownie wystąpił w roli głównej. Po wrzutce w pole karne z około 35 metrów, oko w oko z bramkarzem Polonii, Radosławem Majdanem stanął Zbigniew Zakrzewski, ale młody defensor w ostatniej chwili wybił piłkę poza końcową linię.

W kolejnej akcji fatalnie we własnym polu ustawił się Michał Łabędzki, źle obliczył lot piłki, do wysoko posłanej futbolówki ze środka pola dopadł Adrian Mierzejewski i lekkim strzałem pokonał Tomislava Basica. Tym samym Polonia wyrównała stan dwumeczu!

Po fatalnym początku humory gospodarzom znacznie polepszyły się w 16. minucie. Ze środka atakował Bartosz Ława, kapitalnie dostrzegł wybiegającego zza pleców rywali Tomasza Sokołowskiego, a ten precyzyjnym strzałem nie dał Majdanowi szans na skuteczną obronę.

Potem znów Arce dopisało dwukrotnie szczęście. Pięć minut później szarżującemu po lewym skrzydle Mierzejewskiemu udało dograć się futbolówkę na 17. metr, ale strzał po ziemi Łukasza Piątka nieznacznie minął prawy słupek bramki żółto-niebieskich. W 33. minucie po raz kolejny na lewej stronie szalał Mierzejewski. Kiedy znalazł się około siedem metrów od bramki Arki podał do lepiej ustawionego Filipa Ivanovskiego, ale Macedończyk również spudłował.

Dlatego z uczuciem ulgi przyjęliśmy wyrównanie Arki. Po faulu na Sokołowskim, z rzutu wolnego dośrodkowywał Ljubomir Ljubenow. Piłka trafiła do kompletnie niepilnowanego Ławy, a ten precyzyjnym strzałem lewą nogą posłał piłkę do siatki.

Druga połowa rozpoczęła się od niecodziennej sytuacji. Gdy na boisku pojawili się zmiennicy z Arki, sędzia wznowił grę, ale na linii bocznej... został piłkarz gości. Arbiter zatem musiał przerwać grę i po raz drugi dać znać do rozpoczęcia drugiej połowy, aby mógł Daniel Gołębiewski. Kiedy dokonuje się zmian akurat w pucharze ma kolosalne znaczenie, o czym boleśnie przekonał się niedawno Ruch Chorzów.

Po zmianie stron drużyny jakby były pogodzone z tym, kto awansuje. Było znacznie mniej spięć podbramkowych. Gra była prowadzona głównie w środku pola, obie strony popełniały dużo fauli i strat. Dopiero w 70. minucie zrobiło się nieco groźniej. Po rzucie rożnym piłkę z okolic linii bramkowej piłkę wybił Michał Ciarkowski, ale wydaje się, że nie zmierzała ona w światło bramki.

Siedem minut przed końcowym gwizdkiem sędziego bardzo ładnym dryblingiem lewym skrzydłem popisał się najlepszy w szeregach Arki Ława. Z akcji, którą faulem przerwał obrońca Czarnych Koszul, nic jednak nie wynikło.

Bardzo nieprzyjemna sytuacja miała miejsce w 85. minucie. Wyraźnie ze wślizgiem spóźnił się Gołębiewski, który brutalnie wjechał w nogę Błażeja Telichowskiego. Główny arbiter ukarał młodego pomocnika tylko żółtym kartonikiem. Podobnie zresztą jak Marcina Wachowicza, który próbował bronić kolegi. Na boisku doszło do przepychanki z udziałem niemal wszystkich piłkarzy. Z bramki w okolice środkowej linii, gdzie miała się rzecz, przybiegł nawet Majdan.

*******************

W drugim półfinale GKS Bełchatów zagra z Odrą. Wodzisławianie dopiero po serii rzutów karnych (4:2) wyeliminowali Piasta Gliwice. W obu spotkaniach między tymi drużynami padły remisy 2:2.

Półfinały (mecz i rewanż, kolejność gospodarzy wyłoni losowanie) mają się odbyć 14/15 i 21/22 kwietnia, a finał (jeden mecz) 12/13 maja na boisku zespołu wyżej sklasyfikowanego w sezonie 2007/08.

jag., MW







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia