TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

21.03.2009

Żółto-niebiescy w Poznaniu. Arka zagra z liderem (Gazeta Wyborcza)

Aby poważnie myśleć o utrzymaniu się w ekstraklasie, Arka Gdynia w sobotnim meczu z Lechem w Poznaniu musi koniecznie zdobyć punkty.

Kiedy w IV kolejce żółto-niebiescy odprawili z kwitkiem podopiecznych Franciszka Smudy (2:1), wydawało się, że będą czarnym koniem rozgrywek. Po czterech pierwszych meczach rozsiedli się wygodnie w fotelu lidera, wprawiając swoich kibiców w dumę i... duże zaskoczenie. Nikt się chyba nie spodziewał, że to Arka będzie rozdawać karty w ekstraklasie.

Dziś już wiemy, że pierwsze wrażenie potrafi być mylne. Przed rewanżem na Bułgarskiej to rywale ze stolicy Wielkopolski są niekwestionowanym liderem (43 punkty), grającym porywający futbol, mający w składzie reprezentantów nie tylko naszego kraju (Hernan Rengifo dostał właśnie powołanie do reprezentacji Peru).

Tymczasem Arka zsunęła się w dolne rejony tabeli (24 punkty). W słabej i dość przewidywalnej dla rywali grze żółto-niebieskich nie widać pasji i zaangażowania, jakby piłkarze i sztab trenerski nie wierzyli w powodzenie misji utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z formą na krótką (13 kolejek) rundę wiosenną trafiło zaledwie kilku zawodników: Norbert Witkowski, Dariusz Żuraw, Bartosz Ława i Damian Nawrocik (na ostatnim treningu odniósł kontuzję kolana, nie wiadomo, jak długo potrwa jego absencja). Pozostali grają przeciętnie lub na tyle słabo, że nie łapią się do meczowej kadry. Od sierpniowego meczu największy regres formy zanotował Krzysztof Przytuła i Bartosz Karwan. Pierwszy z nich w wygranym spotkaniu z Lechem wyszedł w podstawowej jedenastce, dziś wypadł ze składu i mecz w Poznaniu - podobnie jak Grzegorz Niciński, Dariusz Ulanowski czy Andrzej Bledzewski - obejrzy w telewizji. Z kolei były pomocnik Legii Warszawa z reżysera gry i statusu gwiazdy po katastrofalnym meczu z Jagiellonią (0:3) usiadł na ławce i szansę dostanie tylko wtedy, jeśli Zbigniew Zakrzewski zwolni miejsce na prawej pomocy, wędrując na swoją koronną pozycję środkowego napastnika.

Mecz z Lechem w sobotę o godz. 18.15. Transmisja na żywo w Canal +.

Przypuszczalny skład Arki: Witkowski - Kowalski, Żuraw, Łabędzki, Telichowski - Zakrzewski, Scherfchen, Anderson, Ława, Ljubenov - Trytko.

Z Arki do Lecha i odwrotnie

Rafał Murawski - mózg i kapitan dzisiejszego Lecha, bez niego druga linia "Kolejorza" nie funkcjonuje tak, jak należy, piłkarz określany mianem człowieka od brudnej roboty, biega, strzela, podaje i zabiera piłkę z gracją na najwyższym poziomie. Rafał Murawski to już 17-krotny reprezentant Polski.

Damian Nawrocik - gdyby nie kontuzja odniesiona na treningu, z Lechem zagrałby od pierwszych minut, do tej pory grał przeciwko swoim byłym kolegom zaledwie kilka minut (w sierpniowym meczu wszedł na boisko w 88 min)

Marcin Wachowicz - najjaśniejszy punkt gdyńskiej Arki w przegranym meczu z Piastem Gliwice, konfrontację na stadionie przy ul. Bułgarskiej zacznie na ławce rezerwowych, w pierwszym meczu zaliczył asystę przy decydującej bramce na 2:1.

Zbigniew Zakrzewski - strzelec obydwu bramek w pierwszym meczu w Gdyni, dziś zagra na prawej pomocy, najwięcej pojedynków stoczy z defensywnym pomocnikiem Tomaszem Bandrowskim, który podobnie jak Zakrzewski na skrzydle gra raczej z konieczności.

Błażej Telichowski - kiedy Arka wygrywała z Lechem, grał (a raczej figurował w składzie) w Polonii Warszawa, dziś mocny punkt obrony żółto-niebieskich. Do jego obowiązków będzie należało wyłączenie z gry Roberta Lewandowskiego, a to nie będzie łatwe zadanie.

Anderson - w pierwszym meczu nie grał, dziś przesunięty do środka pola zagra obok Macieja Scherfchena, to w dużej mierze od tej dwójki będzie zależała gra w destrukcji drużyny Czesława Michniewicza.

Maciej Scherfchen - podobnie jak Telichowski w rundzie jesiennej grał poza Gdynią (w Ruchu Chorzów), niewątpliwie będzie chciał udowodnić trenerowi Lecha Franciszkowi Smudzie, że ten pomylił się, rezygnując z jego usług

Maciej Korolczuk







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia