TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

21.03.2009

Bez Nawrocika na lidera (trojmiasto.pl)

Po raz trzeci w czwartej kolejce wiosny zagrają na wyjeździe piłkarze Arki. Gdynianie zmierzą się w sobotę o godzinie 18.15 z Lechem. W Poznaniu Czesław Michniewicz może posłać na boisko aż pięciu byłych zawodników "Kolejorza". Nie będzie mógł skorzystać tylko z Damiana Nawrocika, który doznał kontuzji kolana. Na potyczkę z liderem pojechało 19 żółto-niebieskich. Jeden z nich mecz obejrzy z trybun.


Tylko jeden punkt w trzech meczach oraz trudny terminarz przed gdynianami w ekstraklasie (kolejno Lech, Legia, ŁKS, Wisła, Lechia) nie nastraja optymistycznie. Mimo to piłkarze Arki starają się znaleźć optymistyczne przesłanki przed meczami z czołówką tabeli. - Gramy tym lepiej, czym mocniejszy jest przeciwnik. Łatwiej się gra, jeśli przeciwnik prezentuje otwarty futbol, a nie tak jak ostatnio Piast broni się 10 piłkarzy we własnym polu karnym - podkreśla Marcin Pietroń.

Powyższych słów nie potwierdzają jednak wyniki żółto-niebieskich jesienią z pierwszą piątką tabeli na wyjeździe. Arka potrafiła zremisować tylko z Polonią 0:0, a ponadto przegrywała z Legią 0:2, Wisłą 0:4 i Śląskiem 1:2.

Trener Michniewicz, który w Poznaniu pracował około tysiąca dni, zdobywając z Lechem m.in. Puchar Polski, ma do tego okresu kariery zawodowej tak duży sentyment, że i do Gdyni pościągał piłkarzy, z którymi tam pracował. W Arce jest obecnie sześciu ekslechitów: Maciej Scherfchen, Zbigniew Zakrzewski, Błażej Telichowski, Marcin Wachowicz, Anderson i Nawrocik. - Spróbujemy utrzeć nosa Lechowi, choć będzie to zadanie piekielnie trudne. Mamy doświadczoną drużynę, która na pewno nie przestraszy się lidera. Nie chcemy do domu wracać z pustymi rękoma - zapewnia "Szeryf", który formalnie wciąż jest piłkarzem Lecha, a do Gdyni jest tylko wypożyczony.

O wielkim pechu może mówić Nawrocik. Od schyłku jesieni był w formie, miał pewne miejsce w "11" na prawym skrzydle bądź w ataku i na wieść o meczu z Lechem mówił: "wracam do domu. W Lechu się wychowałem i debiutowałem w ekstraklasie".

Absencję po Nawrociku szkoleniowiec może zrekompensować w dwojaki sposób. Po pierwsze może, podobnie jak w Zabrzu, przejść z z ustawienia 1-4-4-2 na 1-4-5-1 i wówczas będzie tylko jeden napastnik, zapewne Przemysław Trytko bądź Zbigniew Zakrzewski. Ten ostatni grał przed tygodniem na prawym skrzydle. "Zaki" zostanie na niej albo może wejść tam Tomasz Sokołowski. - Tracimy gole po akcjach ze skrzydeł, ale nie ponoszą za nie winy wyłącznie obrońcy. Brakuje nam także alternatywy na bokach pomocy dla Pietronia i Karwana. Zakrzewski czy Wachowicz, którzy mogą tam grać to napastnicy - wyjaśnia Michniewicz. "Sokołek", który drugi tydzień przepracował normalnie po miesięcznej pauzie z uwagi na uraz mięśnia czworogłowego z powodzeniem radził sobie i w obronie, i w pomocy z prawej strony boiska.

Po pauzie za kartki wraca do gry Michał Łabędzki. Zagra on na stoperze wspólnie z Dariuszem Żurawiem i będzie to wówczas jedyna roszada w defensywie w porównaniu z ostatnim meczem lub tak jak przeciwko Górnikowi zostanie ustawiony na środku drugiej linii.

Do Poznania po piątkowym treningu udało się 19 piłkarzy. W domu zostali tak doświadczeni gracze jak Grzegorz Niciński, Dariusz Ulanowski, Krzysztof Przytuła czy Andrzej Bledzewski.

Dziewiętnastka na Poznań
Bramkarze: Norbert Witkowski, Tomislav Basić
Obrońcy - Michał Łabędzki, Błażej Telichowski, Dariusz Żuraw, Łukasz Kowalski, Anderson, Tomasz Sokołowski
Pomocnicy - Ljubomir Ljubenow, Bartosz Ława, Maciej Scherfchen, Marcin Pietroń, Marcin Budziński, Bartosz Karwan
napastnicy - Marcin Wachowicz, Michał Kojder, Przemysław Trytko, Olgierd Moskalewicz, Zbigniew Zakrzewski

jag.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia