TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

07.03.2009

Nawrocik jest w formie (Gazeta Wyborcza)

Trener Arki Gdynia Czesław Michniewicz, który zimą liczył każdą złotówkę, zremisował ze szkoleniowcem Górnika Zabrze Henrykiem Kasperczakiem, który kupował, kogo tylko chciał.

Michniewicz nie mógł w Zabrzu skorzystać z czterech piłkarzy, którzy mieliby dużą szansę na grę w pierwszym składzie. Napastnik Zbigniew Zakrzewski (najskuteczniejszy piłkarz Arki - pięć bramek) pauzował za żółte kartki, a Maciej Scherchen (defensywny pomocnik), Tomasz Sokołowski (prawy pomocnik lub obrońca) i Michał Płótka (prawy obrońca) są kontuzjowani. Szansę gry w wyjściowej jedenastce dostał więc 18-letni Marcin Budziński, który razem z Bartoszem Ławą i Michałem Łabędzkim grał w środku pomocy. Łabędzki został tam przesunięty ze środka obrony, gdzie zastąpił go z kolei Anderson. Zakrzewskiego w ataku zastąpił natomiast Przemysław Trytko. Była to pewna niespodzianka (na ławce został np. Marcin Wachowicz), ale Michniewicz miał pomysł. Chciał, aby wysoki Trytko, który był z przodu osamotniony, zgrywał piłki do wbiegających pomocników. Dzięki temu w pierwszej połowie świetnie wyglądała współpraca Trytki z Ławą i najbardziej wysuniętym pomocnikiem Damianem Nawrocikiem. Ta trójka była w Arce najgroźniejsza.

Nawrocik w końcu jest w formie. Wydawało się, że zimą odejdzie z Arki, skończył mu się kontrakt, ale zgodził się na nową półroczną umowę z niższym wynagrodzeniem. Dostał pół roku na to, aby potwierdzić, że zasługuje na dłuższy kontrakt i na razie na to pracuje. Miał udział przy obu bramkach dla Arki. W pierwszej akcji zgrał piłkę głową do Trytki, ten minął rywala i odegrał do Marcina Pietronia. Lewy pomocnik strzelił między nogami Sebastiana Nowaka. Dzięki temu golowi Arka przerwała czarną serię bez bramki na wyjeździe, która trwała 508 min (poprzedniego gola poza Gdynią strzelił Anderson w 45. min meczu ze Śląskiem Wrocław 18 października 2008 r.). Druga bramka padła po pięknym strzale Nawrocika z rzutu wolnego. Pomocnik Arki trafił co prawda w słupek, ale niepilnowany Dariusz Żuraw, który przy stałych fragmentach gry zawsze biegnie pod bramkę przeciwnika, nie miał kłopotu, aby skierować piłkę do siatki. Warto też dodać, że rzut wolny był podyktowany za faul właśnie na Nawrociku.

Prowadzony przez Henryka Kasperczka Górnik strzelił bramki po dwóch ładnych akcjach. Najpierw obronę Arki rozbili Mariusz Przybylski, Robert Szczot i Damian Gorawski, a w drugiej połowie Gorawski ze Szczotem. Po przerwie Arka skupiła się już tylko na obronie wyniku i mogło się to zemścić. Świetną okazję dla Górnika miał Szczot, w poprzeczkę trafił Adam Banaś, a już w doliczonym czasie, także po strzale Banasia, Ława wybił piłkę z linii bramkowej.

STRZELCY BRAMEK

Górnik: Gorawski (28.), Szczot (80.).

Arka: Pietroń (13.), Żuraw (35.).

SKŁADY

Górnik: Nowak - Gancarczyk (75. Kiżys), Banaś, Pazdan, Magiera - Gorawski, Przybylski, Strąk, Kołodziej (59. Madejski), Pitry (46. Zahorski) - Szczot.

Arka: Witkowski - Kowalski, Żuraw, Anderson, Telichowski - Nawrocik (78. Kojder), Łabędzki Ż, Budziński (63. Ljubenov), Ława, Pietroń Ż - Trytko (72. Wachowicz).

Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź).

Widzów: 16 tys.


Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia